​Jerzy Gruza - reżyser i scenarzysta filmowy, telewizyjny i teatralny, aktor, twórca m.in. kultowych seriali "Wojna domowa" i "Czterdziestolatek" - zmarł w niedzielę w nocy w Warszawie. O śmierci reżysera poinformowało Stowarzyszenie Filmowców Polskich. Jerzy Gruza miał 87 lat.

REKLAMA

"Jerzy Gruza, reżyser i scenarzysta filmowy, telewizyjny i teatralny, aktor, wieloletni członek Stowarzyszenia Filmowców Polskich, twórca seriali Wojna domowaCzterdziestolatek, zmarł dziś w nocy w Warszawie. Miał 87 lat" - poinformował w komunikacie rzecznik prasowy Stowarzyszenie Filmowców Polskich Grzegorz Wojtowicz.

Jerzy Gruza urodził się 4 kwietnia 1932 roku w Warszawie. Po ukończeniu Wydziału Reżyserii łódzkiej PWSFTViT związał się z Telewizją Polską, gdzie w latach 1955-83 tworzył programy muzyczne i rozrywkowe (m.in. we współpracy z Bogumiłem Kobielą i Jackiem Federowiczem - "Poznajmy się", "Małżeństwo doskonałe"). Pracował również dla Teatru Telewizji, w którym wyreżyserował m.in.: "Grona gniewu" Johna Steinbecka (1957), "Szkołę wdów" Jeana Cocteau, "Mały książę" Antoine de Saint-Exupery'ego (1958), "Trio" - według "Wygnańców" Jamesa Joyce'a (1961), "Króla Edypa" Sofoklesa (1967), "Mieszczanina szlachcicem" Moliera (1969), "Wizytę starszej pani" Friedricha Durrenmatta (1971), "Szkołę żon" Moliera (1972), "Rewizora" Mikołaja Gogola (1977), "Drzewa umierają stojąc" Alejandro Casony (1986) i "Zatrute pióro" Ronalda Harwooda (1994).

Od 1983 do 1991 był dyrektorem Teatru Muzycznego w Gdyni. Tam po raz pierwszy w Polsce m.in. "Skrzypka na dachu" i "Jesus Christ Superstar".

Był twórcą niezwykle popularnych filmów i seriali: "Dzięcioł", "Przeprowadzka", "Alicja", "Przyjęcie na dziesięć osób plus trzy", "Wojna domowa", "Czterdziestolatek", "Motylem jestem czyli romans czterdziestolatka", "Alicja", "Pierścień i róża", "Czterdziestolatek. 20 lat później", "Gosia i Małgosia".

O swoich serialach, powiedział "Rzeczpospolitej" w 2006 r.: "Każdy jest opisem pewnej epoki, opowiada o otaczającym nas świecie. ‘Wojna domowa’ była kręcona w smutnym, jeszcze PRL-owskim czasie, kiedy na szarych ulicach był problem z zobaczeniem kolorowego neonu. Wnieśliśmy w tamto życie odrobinę dowcipu i ironicznego widzenia świata. Potem był ‘Czterdziestolatek’. Pierwszą część nakręciliśmy w okresie gierkowskiego entuzjazmu. To było także związane z obyczajowością czasu, początkowym otwarciem na świat, dziwnymi inwestycjami, które zyskiwały medialny rozgłos. A druga część ‘Czterdziestolatka’ - skrytykowana, choć niesłusznie, przez recenzentów - opowiadała o okresie transformacji: Karwowski zakładał wtedy firmę" - przypomniał.

W ostatnich latach działalności artystycznej wyreżyserował budzące kontrowersyjne filmy "Gulczas, a jak myślisz?" i "Yyyreek!!! Kosmiczna nominacja", których głównymi bohaterami byli uczestnicy reality show "Big Brother". W 2019 roku - po kilkunastu latach przerwy - nakręcił film "Dariusz", który premierowo został pokazany na festiwalu w Gdyni.

Jerzy Gruza był nie tylko reżyserem. Artystyczne i towarzyskie życie w Polsce komentował także w swoich felietonach, wspomnieniach i opowiadaniach. Jak podaje Stowarzyszenie Filmowców Polskich: opublikował je w następujących tomach: "40 lat minęło jak jeden dzień" (1998), "Telewizyjny alfabet wspomnień w porządku niealfabetycznym" (2000), "Człowiek z wieszakiem. Życie zawodowe i towarzyskie" (2003), "Pasaże warszawskie" (2004), "Stolik. Anegdoty, plotki, donosy" (2010), "Rok osła. Anegdoty, opowiadania, podsłuchy" (2011), "Najpiękniejsza. Opowiadania z nieoczekiwanym zakończeniem" (2011), "Głową o stolik. Kronika wypadków medialnych" (2013), "Pożegnanie z karnawałem" (2014). Felietony z życia artystycznego publikował również w "Magazynie Filmowym Stowarzyszenia Filmowców Polskich".

O sobie mówił, że jest "z natury obserwatorem, chyba - wnikliwym".

Znajomi często uważają za głupotę moje upodobania do przyglądania się innym. Nieraz zdarzyło mi się zatrzymać na ulicy, by przysłuchać się jakiejś awanturze, albo obserwować, jak służby miejskie wypisują niesfornym mandaty. Nawet kiedy jestem w domu, rejestruję dialogi, które toczą się na ulicy pod oknem. Po mojej okolicy krąży pewien człowiek, który wykrzykuje przeróżne słowa, zdania. Lubię przyglądać się, jak reagują na niego przypadkowi przechodnie. Wyglądam przez okno, zupełnie jak baba na wsi, której sprawia przyjemność podglądanie sąsiadów. A w tym wszystkim najbardziej pociągający jest komizm i prawda - opowiadał.

Jerzy Gruza otrzymał Nagrodę Honorową Jańcia Wodnika za całokształt twórczości podczas 22. Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuki Filmowej "Prowincjonalia 2015". A dwa lata później, podczas 42. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Jerzy Gruza otrzymał "Platynowe Lwy" za całokształt twórczości.