„On wszystko zanurzał w polityce. Ja może nie jestem aż tak żarłocznym na politykę pisarzem jak on i mnie się troszkę mniej podobały jego książki późniejsze” – mówi o Günterze Grassie Stefan Chwin – pisarz i badacz literatury. Zdobywca literackiej Nagrody Nobla miał 87 lat.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

GRALLL

Najciekawsze dla mnie były te książki, które napisał na przełomie lat 50 i 60. - trylogia gdańska. Potem on stał się pisarzem bardzo zanurzonym w polityce bieżącej Niemiec. To dla mnie było troszkę takie skłaniające do dystansu - przyznaje w rozmowie z reporterem RMF FM Kubą Kaługą Stefan Chwin. Można by sobie wyobrazić, że Grass był pisarzem propagandowym albo coś w tym rodzaju. To byłoby niesprawiedliwe. On to wszystko robił na bardzo wysokim poziomie, niemniej jednak można dość wyraźnie odczytać jego poglądy polityczne - zastrzega.

Pytany o to, czy był "niepokornym uczniem Grassa", Chwin odpowiada: Myśmy mieli inne spojrzenia na np. tradycję niemiecką. Grass myślał o tym zupełnie inaczej niż ja. Był bardzo niechętny wobec romantyzmu niemieckiego. Uważał, że najgorsze rzeczy, które w Niemczech w XX wieku się zdarzyły mają swoje źródła właśnie w romantyzmie niemieckim i trzeba go od siebie oddalić, tonację takiej nostalgii romantycznej odrzucić i wybrać raczej perspektywę takiego humoru, dystansu, satyry, szyderstwa. W jego książkach jest ta perspektywa bardzo widoczna.

Günter Grass, pisarz, autor powieści, poezji i dramatów, także rzeźbiarz i rysownik, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury w 1999 r., urodził się 16 października 1927 r. w Gdańsku w rodzinie o korzeniach niemiecko-kaszubskich. Dzieciństwo spędził w Wolnym Mieście Gdańsku. Mieszkał przy ulicy Lelewela w dzielnicy Wrzeszcz.

W 1993 r. radni Gdańska przyznali pisarzowi tytuł honorowego obywatela miasta. Grass jest doktorem honoris causa Uniwersytetu Gdańskiego. Światową sławę przyniosła mu tzw. trylogia gdańska: "Blaszany bębenek", "Kot i mysz" i "Psie lata".

(MN)