Znany szwedzki raper 19-letni Einar został zastrzelony w nocy z czwartku na piątek w Sztokholmie. Artysta śpiewał o porachunkach mafijnych, broni i narkotykach. Jego utwory miały miliony odtworzeń na Spotify.
Do zabójstwa doszło w luksusowej dzielnicy stolicy Szwecji Hammarby Sjoestad.
19-letni raper został trafiony kilkoma kulami w głowę i w klatkę piersiową. Zmarł na miejscu.
Policja poszukuje - jak przyznaje - więcej niż jednego sprawcę.
Według gazety "Expressen" sprawców było dwóch i byli zamaskowani. Tłem morderstwa mogły być porachunki grup przestępczych. Wcześniej pod kierunkiem Einara kierowane były groźby.
Einar czuł się zagrożony do tego stopnia, że - jak pisze "Aftonbladet" - zatrudnił ochroniarzy. Ci, jak twierdzi dziennik, mieli się wywodzić ze świata przestępczego. Wiedział, że za jego głowę wyznaczono cenę. Zmieniał miejsca zamieszkania, nocował u znajomych, w ostatnim czasie w hotelu.
Mimo to sprawcy wytropili go w Sztokholmie, oddali w jego kierunku kilka strzałów, co - jak opisuje szwedzka prasa - było czystą egzekucją.
W lipcu sąd w Sztokholmie skazał na 10 miesięcy więzienia rapera Somalijczyka Yasina Mahamouda, uznanego za jednego z liderów gangu Shottaz z owianej złą sławą dzielnicy Rinkeby. Artysta miał nakłonić do uprowadzenia dla okupu i pozbawienia wolności Einara, konkurenta na rynku hip-hopu.
Policja przyznaje, że Einar odmówił składania zeznań i nie współpracował z nią podczas dochodzenia.
Einar to pseudonim artystyczny Nilsa Grönberga.
Raper, laureat nagrody Grammy, zadebiutował jako 16-latek, a jego utwory, w których śpiewał o wojnach gangów, miały miliony odtworzeń na platformie streamingowej Spotify.
Muzyk w teledyskach występował w ubraniach drogich marek oraz pozował z pistoletami, alkoholem i narkotykami.
Często podróżował za granicę. W ostatnim czasie w mediach społecznościowych publikował zdjęcia z Dubaju, Amsterdamu i Hiszpanii.