Nie żyje Doris Day. Aktorka i piosenkarka, która była również aktywistką na rzecz ochrony zwierząt, zmarła w wieku 97 lat.

REKLAMA

No matter what happens, if I get pushed down, Im going to come right back up. Rest in peace, Doris Day, a legendary star whose versatile talent lit up the screen and warmed our hearts for so many years. pic.twitter.com/uj7bmb7ULT

Tribeca13 maja 2019

Była znana ze swego charakterystycznego głosu, a role w dramatach filmowych, musicalach i komediach romantycznych uczyniły ją gwiazdą w latach 50. i 60. oraz jedną z najpopularniejszych aktorek filmowych w historii - podkreśla agencja Associated Press. Wystąpiła w takich filmach jak "Calamity Jane","Człowiek, który wiedział za dużo" - to właśnie w tej produkcji zaśpiewała słynne "Que sera, sera", czy "Kochaj albo odjedź".

Grała z takimi aktorami jak Clark Gable, Cary Grant, Rod Taylor czy Rock Hudson.

Doceniana przez publiczność Day zagrała w blisko 40 filmach w latach 50. i 60. prawie wszystkich gatunków, szczególnie wyróżniając się w komediach i musicalach. Jednak jej popularność nie przekładała się na uznanie ze strony branży filmowej. Doris Day otrzymała w swojej karierze tylko jedną nominację do Oscara dla aktorki pierwszoplanowej za rolę w "Telefonie towarzyskim". Oscara dostała za to wykonywana przez nią piosenka "Que sera, sera".

Day była również piosenkarką. Nagrała w swojej karierze niemal 20 albumów.

O śmierci aktorki poinformowała jej fundacja. Doris Day zmarła w wieku 97 lat w swoim domu w Kalifornii. Aktorka zmarła w otoczeniu bliskich przyjaciół i "była, jak na swój wiek, w doskonałym zdrowiu fizycznym aż do niedawna, kiedy zachorowała na ostre zapalenie płuc" - podała w komunikacie fundacja obrony zwierząt Doris Day Animal Foundation.

Day miała wspaniałą karierę aktorską, ale w jej życiu były tez tragedie. Przeżyła trzy rozwody oraz śmierć swojego jedynego dziecka.

Aktorka uwielbiała zwierzęta. W pewnym momencie w jej domu żyło 30 psów. Założyła również fundację zajmującą się ochroną praw zwierząt.