Film Romana Polańskiego wywołał na Festiwalu Filmowym w Cannes mieszane reakcje krytyków. Pianista to ekranowa adaptacja autobiograficznej powieści sławnego muzyka Władysława Szpilmana, który przeżył warszawskie getto i uniknął wywózki do hitlerowskiego obozu zagłady dzięki pomocy kilku polskich rodzin i niemieckiego oficera.

REKLAMA

Ten długo oczekiwany film został nagrodzony na Festiwalu oklaskami, ale część komentatorów była mimo wszystko rozczarowana. Film jest głęboko przejmujący i pełen świetnie nakręconych, wręcz niekiedy teatralnych scen i sekwencji.

Czuje się, że dla Polańskiego, który sam jako dziecko przeżył żydowskie getto to temat bardzo osobisty. To coś więcej niż tylko następny film w długiej karierze. Jak bardzo bolesnym był dla niego powrót do tamtej epoki: Boleśniejszym było przygotowywanie się do filmu, oglądanie materiałów z tej epoki i pisanie scenariusza. Niemniej jednak w czasie kręcenia były wszystkich nas to jakoś wstrząsało. Nie tylko mnie - powiedział Polański.

Jedyny kłopot polega na tym, że po pewnym czasie to 2,5-godzinne dzieło może zacząć się niektórym widzom niestety dłużyć.

foto Marek Gładysz RMF Cannes

10:00