Singiel "Nad przepaścią" przesunął ich karierę na nowe tory. Dotychczas znani głównie fanom rocka, stali się jednym z najpopularniejszych zespołów w Polsce. Jednak jak zapewniają bracia Cugowscy, ich zespół nie odżegnuje się od rockowych wzorców.

REKLAMA

RMF ON: Trochę trudno w to uwierzyć, ale zespół Bracia ma już 15 lat. Czas leci niezwykle szybko.

Piotr Cugowski – Tak, czas leci szybko. Tak naprawdę wszystko zaczęło się 10 lat temu od koncertu "Debiutów" na festiwalu w Opolu. Wtedy udało się wygrać. Od tego czasu wydaliśmy 3 płyty, teraz pracujemy nad 4, promowaną singlem "Nad przepaścią". Mamy tylko nadzieję, że tytuł tego utworu nie będzie proroczy.

RMF ON: Podobno stojąc nad przepaścią nie można sobie pozwolić na krok do przodu.

Wojtek Cugowski – No właśnie, nie zrobić kroku do przodu, a jednocześnie się rozwijać.

RMF ON: To tak jak z gospodarką – oszczędzać i stymulować.

Wojtek Cugowski – Albo oszczędnie stymulować, tylko jak to zrobić? (śmiech)

RMF ON: Jesteście, jako zespół Bracia, trochę odosobnieni w tym show-biznesowym światku. Macie po trzydzieści kilka lat, jesteście młodymi ludźmi, a prezentujecie muzykę, którą żyli nasi rodzice.

Piotr Cugowski – Myślę, że to w głównej mierze wynika ze wzorców, jakie wynieśliśmy z domu. Ale mogę powiedzieć, że nasza kolejna płyta będzie małym zaskoczeniem dla tych wszystkich, którzy od dawna przyglądają się naszym poczynaniom muzycznym. Album będzie brzmiał nowocześnie i będzie miał aktualną pieczątkę 2012 roku, nad tym pracujemy. Nad oprawą brzmieniową i produkcją czuwa Marcin Trojanowicz, natomiast faktycznie utwór "Nad Przepaścią" będzie takim rodzynkiem na tej płycie, choćby ze względu, że po raz pierwszy w historii zespołu Bracia pojawia się fortepian. Ale to może Wojtek powie coś więcej na ten temat.

Wojtek Cugowski – Od tych wzorców klasycznie rockowych się nie odżegnujemy. To jest to na czym się wychowaliśmy i nic na to nie poradzę, że ta muzyka to jest muzyka lat 70. i 80. Ale ona gdzieś tam cały czas powraca, także nie można mówić, że to muzyka dla naszych ojców i dziadków. Są takie zespoły jak Foo Fighters, które wciąż kultywują tego klasycznego rocka, ale podają go w świeży sposób i ciągle zdobywają nowych fanów. Nie ma tu nic zdrożnego.

RMF ON: Ale wy nie macie takiej rock’n’rollowej natury. Można Was wziąć za spokojnych chłopaków, którzy wypowiadają się w odpowiednim tonie, ważą słowa…

Piotr Cugowski – Bo my jesteśmy po prostu dobrze wychowani.

Wojtek Cugowski – Ale jedno drugiemu nie przeszkadza. Lubimy muzykę rockową, na niej się wychowaliśmy, ale czy to od razu znaczy, że mamy się zachowywać niegrzecznie?

Piotr Cugowski – Może to zabrzmi trochę nieskromnie, ale mnie się wydaję, że człowiek po prostu rodzi się z jakimiś cechami charakteru. Myśmy się urodzili z rock’n’rollem w żyłach i nie ma specjalnie potrzeby komukolwiek tego udowadniać i darcia szat na sobie, ale... zapraszamy po koncercie. To nie jest tak, że jesteśmy jacyś specjalnie zblazowani, ale nie da się tak bez przerwy upijać do nieprzytomności. Oprócz tego, że koncertujemy, prowadzimy również normalne życie i jakoś trzeba się trzymać pionu. Natomiast zapewniam, że atmosfera w zespole jest bardzo przyjemna i bywa bardzo wesoło.

RMF ON: Jeśli już jesteśmy przy atmosferze w zespole to jak wygląda podział obowiązków. Zwykle jest tak, że liderem jest wokalista. W Waszym przypadku jest to o tyle ciekawe, że jesteście braćmi. Czy to jest tak, że Piotrek jest liderem bo jest wokalistą, czy wspólnie tworzycie jednolitą grupę?

Wojtek Cugowski – U nas w zespole nigdy nie było specjalnego zamordyzmu. Zawsze to był zespół, natomiast w związku z tym, że to my go założyliśmy to również my determinujemy jego ruchy. Jeszcze nikt się temu nie sprzeciwił. Dobraliśmy dobrych ludzi i to jest chyba recepta.

Piotr Cugowski – Ale do tego dochodziliśmy bardzo długo. Mieliśmy kilka zmian i roszad w zespole i w zasadzie można powiedzieć, że dopiero od zeszłego roku mamy zgraną grupę ludzi, z którą się wspaniale współpracuje. My jesteśmy założycielami, dlatego kwestia lidera jest po naszej stronie i to my podejmujemy część decyzji, ale nie ma między nami z Wojtkiem żadnej rywalizacji.

Dalszą część wywiadu przeczytasz na stronie RMFon.pl!