Ericka Steinbach otworzyła w Berlinie wystawę pt. „Wezwani”, która opowiada historię niemieckiego osadnictwa w Europie Wschodniej. Według szefowej fundacji Centrum Przeciwko Wypędzeniom, ekspozycja ma pokazać, że osadnictwo Niemców na tych obszarach było w większości pokojowe.

REKLAMA

Nie przybywali oni z wojskiem i czołgami, ale zabiegano o osadników, by ożywili niezamieszkane regiony - mówiła Steinbach. W rozmowie z korespondentką RMF FM Steinbach zaprzeczyła pogłoskom, że wystawa jest częścią kampanii przed wrześniowymi wyborami do Bundestagu: To bzdura. Wystawa nie ma nic wspólnego z wyborami. Była przygotowywana od kilku lat.

Steinbach podkreśliła również, że współpraca ze stroną polską przy tworzeniu wystawy układała się dobrze. Z Polski mamy wprawdzie tylko łódź, ale kuratorzy spotkali się z wielką przychylnością. Dostaliśmy potrzebne reprodukcje. Z polskimi muzeami współpraca zawsze dobrze się układa. Również trzy lata temu. Problemy robił wtedy jedynie premier Kaczyński, bo jemu nie podobała się wystawa o wysiedleniach - stwierdziła. Posłuchaj relacji Moniki Sędzierskiej:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio