Dawniej czerwona kartka w kalendarzu – dziś czasami czerwony goździk i pracowity dzień jak co dzień. Panie mają dziś swoje święto, jednak większość z nich w ferworze pracy nawet nie zauważa, że to wszak 8 marca.

Dom, dzieci, praca – wszystko to trzeba pogodzić także dziś. Panie pracują również tam, gdzie dziś ustawiają się kolejki – w kwiaciarni. Pani Ania z jednego z krakowskich stoisk z kwiatami na nogach jest od godziny 4 rano. Przyznaje, że z dzieckiem zobaczy się dopiero wieczorem. - Rano to nie ma szans, dopiero tak koło 18, 19. Do tego czasu małą zajmuje się mąż - opowiada.

Dwie godziny wcześniej dzień zaczęła menedżerka z firmy telekomunikacyjnej w Warszawie. O swoim dniu opowiedziała Beacie Lubeckiej:

Praca na zmiany, po 12 godzin – trudno w takiej sytuacji o normalne życie rodzinne. Wtedy najważniejszą częścią dnia może być rozmowa telefoniczna z dzieckiem czy poranny buziak tuż przed wyjściem do pracy. Tak jest w przypadku jednej z położnych w szpitalu przy ulicy Lubartowskiej w Lublinie. Posłuchaj: