Dla współczesnych artystów ten konkurs jest paszportem do świata wielkiej sztuki, dużych pieniędzy i sławy. O nagrodę w wysokości czterdziestu tysięcy funtów walczyć będą eksponaty co najmniej kontrowersyjne.

Na liście kandydatów do nagrody Turnera znalazła się praca zainspirowana Osamą bin Ladenem. Ben Langlands i Nikki Bell są twórcami ekspozycji, która zaprasza widza do wirtualnego odwiedzenia domu szefa al-Qaedy.

Na tym nie koniec niespodzianek. Jeden z finalistów specjalizuje się w filmach o transseksualistach, inny poszukuje swych afrykańskich korzeni budują konstrukcje z manekinów bez głowy.

Konkurs o nagrodę Turnera słynie bardziej z atmosfery skandalu jaka go otacza, niż z jakości promowanych dzieł sztuki.

W przeszłości wśród zwycięskich prac znalazły się obrazy malowane słonim łajnem i cała zawartość czyjejś sypialni wraz z brudną bielizną i zużytymi prezerwatywami.

W ubiegłym roku laureatem prestiżowej nagrody został ceramik-transwestyta. Grayson Perry przyozdabia swe wazy obrazami seksualnej przemocy. Swa nagrodę artysta odebrał w różowej sukience i z kokardą we włosach.