Film "Vice", czyli kinowa odpowiedź na "House of Cards", miał premierę w Beverly Hills. Opowiada o tajnikach politycznej kariery Dicka Cheneya, wiceprezydenta za czasów George’a W. Busha. Grający Cheneya Christian Bale bardzo się zmienił do roli, przytył 20 kilogramów, bo ponoć pożerał dużo ciastek. George'a W. Busha gra Sam Rockwell. 25 grudnia film wejdzie do kin w USA, w polskich kinach pojawi się 11 stycznia.

Film "Vice" może się już cieszyć sześcioma nominacjami do Złotych Globów. Scenarzystą i reżyserem filmu jest Adam McKay, laureat Oscarów za "Big Short". Dla niego historia Cheneya to przede wszystkim pretekst do podzielenia się refleksjami o uniwersalnych mechanizmach władzy.

Jestem przekonany, że kino, jak dotąd, niewiele opowiedziało na temat epoki, w której chwyty rodem z reklamy, marketing polityczny, manipulacja i dezinformacja zaczęły odgrywać kluczową rolę w naszej polityce. Dick Cheney był w centrum tych przemian - mówi reżyser. Adam McKay przyznaje, że pisał scenariusz z myślą o obsadzeniu w głównej roli Christiana Bale'a. Podkreślił, że gdyby aktor się nie zgodził, to bardzo możliwe, że film by nie powstał.

To bardziej film epicki niż biograficzny. W syntetycznym skrócie ujmuje czterdzieści lat amerykańskiej historii. Tłumaczy, jak znaleźliśmy się w tym punkcie, w którym jesteśmy dzisiaj, mówi o zmianie mentalności i obyczajów - tłumaczy producentka filmu Dede Gardner.

Wiceprezydent USA za prezydentury George’a W. Busha był jednym z najpotężniejszych ludzi tamtego czasu. Zmieniał swój kraj i świat tak skutecznie, że efekty jego działalności obserwujemy do dzisiaj. 

"Vice" to wielka aktorska metamorfoza Christiana Bale'a w roli Dicka Cheneya. Sama Rockwell gra George'a W. Busha, Steve Carell Donalda Rumsfelda,  a Amy Adams - Lynne Cheney. 


(mn)