Kelnerka, Sade Anding, do której zadzwonił osobisty lekarz Michaela Jacksona słyszała przez telefon zamieszanie jakie towarzyszyło reanimacji króla popu. Dr Conrad Murray zadzwonił do niej rankiem 25 czerwca 2009. Podczas rozmowy odszedł jednak od telefonu.

Kelnerka Sade Anding z Huston była jedną z 11 osób, z którymi dr Conrad Murray rozmawiał przez telefon w godzinach poprzedzających śmierć Michaela Jacksona. Powiedział, że u niego wszystko porządku, ale 5 czy 10 minut później uświadomiłam sobie, że nie ma go przy telefonie. W słuchawce słyszałam zamieszanie, kaszel i jakieś głosy. Nie jestem pewna, czy odgłosy kaszlu które słyszałam wydawał Conrad czy ktoś inny. - powiedziała Anding. Pamiętam tylko, że zanim się rozłączyłam, kilkakrotnie zapytałam "Halo, jesteś tam? - dodała. Po rozłączeniu kelnerka wysłała sms do lekarza, ale nie otrzymała odpowiedzi.

Prokuratorzy twierdzą, że 57-letni Murray podał Michaelowi Jacksonowi potężną dawkę propofolu - leku uspokajającego. Sekcja zwłok wykazała, że Jackson zmarł 20 minut przed przybyciem ambulansu. Doktorowi Conradowi Murray'emu grozi 4 lata więzienia i utrata licencji lekarskiej.