Poseł PiS Andrzej Jaworski domaga się zamknięcia prezentowanej od kilku dni w Gdańsku wystawy "The Human Body". Polityk ocenia, że ekspozycja jest niemoralna i narusza prawo - informuje "Nasz Dziennik".

Na wystawie w Garnizonie Kultury w Gdańsku można zobaczyć wypreparowane ludzkie ciała i organy. Organizator - firma JVS Group - przyznaje, że pochodzą one z Chin.

Jaworski zwrócił się o zamknięcie ekspozycji do prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który w myśl przepisów sprawuje nadzór nad chowaniem zwłok. Sposób prezentacji ludzkich szczątków ewidentnie stanowi próbę ekspresji artystycznej bazującej na szokowaniu widza dosadnym i pozbawionym jakichkolwiek granic moralnych przekazem - pisze poseł.

Według polityka, ciała zostały pozyskane w Chinach z naruszeniem praw człowieka. Prezentowane szczątki nienarodzonych dzieci także zostały pozyskane wskutek przestępstwa. Dzieci były mordowane bez zgody kobiet, a jest także prawdopodobieństwo, że wiele z nich zginęło - podkreśla Jaworski.

Jak donosi "Nasz Dziennik", prezydent Gdańska już zapowiedział, że nie podejmie żadnych kroków, bo wystawa to inicjatywa "prywatna".

(edbie)