100 lat temu na deskach krakowskiego teatru Juliusza Słowackiego odbyła się prapremiera wesela Stanisława Wyspiańskiego. Z okazji rocznicy zorganizowano w Krakowie specjalną konferencję naukową, a miastem zawładnęły chochoły

W piątek po południu potomkowie rodziny Rydlów: Maria Rydlowa, jej syn Jan i wnuczka Magda, odsłonili na Rynku Głównym pomnik "Złotego Rogu". Jak opisywał w swoim dramacie Stanisław Wyspiański z rogu ostał się "ino sznur".

"Wizja artysty, która ów pomnik z niebytu w rzeczywistość przeniosła, niech będzie znakiem tego, że myśl Stanisława Wyspiańskiego głęboko zakorzeniła się w naszych sumieniach" -napisano w odczytanym podczas uroczystości przesłaniu. Gdy pochód chochołów, kapele ludowe i tłumnie zebrana publiczność okrążały Rynek, w górze załopotały transparenty, a na nich hasła: "Chochoł non olet", "Chochoły wszystkich krajów łączcie się", "Chochoł na prezydenta", "Nie ma róży bez chochoła". Ulicą Floriańską uczestnicy uroczystości dotarli pod Barbakan, gdzie odbył się ludowy festyn. Można było zdobyć certyfikaty w kilku iście weselnych konkurencjach: w śwarnym przytupywaniu, kręceniu obertasów, składaniu się na rękę i biegu z kosą. Jako że słomiane postacie mają być żywym symbolem naszych czasów, był wśród nich chochoł-hipermarket, chochoł-papieros, chochoł-Małysz i chochoł-Platforma Obywatelska. Jury uznało, że chochołem 100-lecia jest chochoł medialny wykonany ze zwojów papieru. Zwycięzca konkursu otrzymał różowego trabanta.

Chocholi taniec na ulicach Krakowa obserwował reporter RMF FM Andrzej Knapik.

00:00