Najlepszą aktorką drugoplanową została – według członków Amerykańskiej Akademii Filmowej – Tilda Swinton za rolę bezwzględnej prawniczki w filmie „Michael Clayton”. To pierwsza nominacja i od razu pierwszy Oscar dla tej aktorki.

Tilda Swinton – „Michael Clayton”. Przez długi czas kojarzona była wyłącznie z ambitnym kinem, jednak w ostatnim okresie zaczęła przyjmować też propozycje komercyjne. Zagrała m.in. w „Niebiańskiej plaży" i „Vanilla Sky”. W filmie „Michael Clayton” gra prawniczkę na usługach bezwzględnej, nieludzkiej, kapitalistycznej w najgorszym stylu - korporacji.

Cate Blanchett – „I’m Not There”. Już za jej pierwszy występ otrzymała wyróżnienie - uhonorowano ją wtedy nagrodą „Rosemont”, jako najlepszą aktorkę. Jej debiut na dużym ekranie to rola w „Paradise Road” z 1997 roku. Największy dotąd sukces Blanchett to rola w „Elizabeth”.
Ruby Dee - „American Gangster”. Najczęściej reżyserowie i scenarzyści widzą ją w roli matki bądź żony, dzielnie stojącej u boku syna lub męża. W „American Ganster” Ridleya Scotta gra matkę Franka Lucasa – narkotykowego króla Harlemu. Dee równie chętnie pisze książki, wiersze i felietony. Jest też obrończynią praw obywatelskich.
Saoirse Ronan– „Pokuta”. Pochodząca z Irlandii Saoirse Ronan, to nowa twarz w Hollywood. Na swoim koncie młoda aktorka ma przede wszystkim role w irlandzkich serialach. W „Pokucie” gra dziewczynkę marzącą o karierze pisarskiej, która niszczy życie swojej siostrze i jej ukochanemu mężczyźnie.
Amy Ryan – „Gdzie jesteś Amando?”. Amy Ryan zaczęła być rozpoznawalna dopiero po filmach takich jak „Wojna Światów”, czy „Capote”. Krytycy zachwycili się nią w filmie Bena Afflecka – „Gdzie jesteś Amando?”. Ryan przejmująco zagrała tam uzależnioną od kokainy, zaniedbującą swoje dziecko, matkę.