​W 2017 roku najczęściej czytanym przez Polaków autorem był Stephen King, za nim uplasowali się Henryk Sienkiewicz i Paula Hawkins - wynika z raportu o stanie czytelnictwa ogłoszonego w czwartek przez Bibliotekę Narodową.

Najważniejsze dane corocznego raportu "Stan czytelnictwa w Polsce" Biblioteka Narodowa przedstawiła już w marcu. W czwartek na stronie internetowej BN pojawiła się całość badania z dodatkowymi informacjami m.in. na temat wyborów czytelniczych Polaków.

W 2017 roku najczęściej czytanym przez Polaków autorem był Stephen King, na drugim miejscu znalazł się Henryk Sienkiewicz, a za nim Paula Hawkins, Adam Mickiewicz i Dan Brown. Z polskich autorów w pierwszej dziesiątce czytanych autorów znaleźli się Remigiusz Mróz, Katarzyna Bonda, Joanna Chmielewska i Andrzej Sapkowski. Jeżeli spojrzeć na wybory czytelnicze Polaków w dłuższej perspektywie czasowej w latach 2000-2017 najczęściej czytanym autorem był Henryk Sienkiewicz, potem Stephen King, Dan Brown, Danielle Steel, Adam Mickiewicz, Paulo Coelho, Katarzyna Grochola, J. R. R. Tolkien, Joanne Rowling, Joanna Chmielewska, Stephenie Mayer i Andrzej Sapkowski.

Rok 2017 przyniósł istotną zmianę w rankingu najpopularniejszych utworów: po raz pierwszy Stephen King wyprzedził Henryka Sienkiewicza - zyskał publiczność liczącą pięć proc. ogółu czytających Polaków. Ten mistrz budowania napięcia i skupiania uwagi czytelnika obecny jest od dwunastu lat na listach najliczniej czytanych autorów, nie tylko przez dorosłych, ale i młodzież. (...) Do najpoczytniejszych w 2017 roku książek Stephena Kinga należały tytuły bardzo popularne już wcześniej: powieść sensacyjna +Zielona mila+ oraz powieści grozy "Joyland" i "Lśnienie" - podają autorzy raportu.

Twórczość Sienkiewicza niezmiennie zajmuje honorowe miejsce w kanonie szkolnym, co przekłada się na wysoką pozycję tego pisarza w badaniu preferencji czytelniczych. To samo dotyczy Adama Mickiewicza.

Literatura kryminalno-sensacyjna

Obserwując ranking najpoczytniejszych pisarzy, widzimy wśród przedstawicieli literatury gatunkowej przewagę autorów literatury kryminalno-sensacyjnej. W 2017 roku dołączył do tej grupy Remigiusz Mróz, który razem z Katarzyną Bondą reprezentują polską literaturę. Jest to nowy trend, przełamujący dominantę światowych bestsellerów i dający świadectwo istnienia licznej publiczności czytelniczej polskiej literatury kryminalnej - podają autorzy raportu.

W badaniu wyróżniono także polską "współczesną literaturę piękną wysokoartystyczną", czyli "utwory literackie, którym przypisać można dużą wartość artystyczną i intelektualną, wyróżniające się oryginalnością formalną i tematyczną" - jak to zdefiniowano dla potrzeba badania. Do tej grupy trafiły utwory zdobywające nominacje do nagród literackich i posiadające uznane literackie walory artystyczne. Publiczność czytelnicza tego rodzaju literatury stanowi pięć proc. badanych deklarujących czytanie książek w ciągu ostatniego roku.

Już w poprzedniej edycji badania widoczne było zainteresowanie prozą Szczepana Twardocha, obecnie wskazało na niego kilku czytelników, wymieniano cztery ostatnie jego powieści, najczęściej "Króla". Wśród polskiej najnowszej twórczości literackiej czytanej przez badanych znalazły się jeszcze powieści: Olgi Tokarczuk ("Gra na wielu bębenkach", "Księgi Jakubowe"), Joanny Bator ("Chmurdalia", "Rok królika"), Krzysztofa Vargi ("Masakra") - podaje BN.

Można zatem stwierdzić, że kanon spontanicznych wyborów lekturowych Polaków, to znaczy preferencje trwające dłużej i niekończące się po przelotnej modzie, to w przewadze literatura rozrywkowa, pisana przez takich autorów jak Stephen King, Dan Brown, Danielle Steel.

Najważniejsze dane badania czytelnictwa Biblioteka Narodowa przedstawiła już w marcu

Podstawowe wskaźniki czytelnictwa książek w 2017 roku nie różnią się znacząco od wyników badań z poprzednich lat. Na pytanie: "Czy w ciągu ostatnich 12 miesięcy, tzn. od listopada 2016 do listopada 2017 roku, czytał(a) Pan(i), w całości lub fragmencie, albo przeglądał(a) Pan(i) jakieś książki?" twierdząco odpowiedziało 38 proc. respondentów, a więc mniej więcej tyle, ile w sondażach z lat 2008-2016.

Z perspektywy czasu widać, że liczba deklarujących lekturę co najmniej jednej książki w ciągu roku wyraźnie spadła w latach 2004-2008. O ile na początku nowego stulecia odsetek czytelników książek oscylował wokół 55 proc., to od 2008 roku wynosi około 40 proc. Wyraźnie zmalał też odsetek tzw. czytelników intensywnych, którzy czytali 7 i więcej książek w ciągu roku z poziomu około 22-24 proc. w latach 2000-2004 do około 8-12 proc. w latach 2008-2016.

Zmiany w społeczeństwie

W tym, wydawałoby się, statycznym krajobrazie czytelniczym zaszły jednak pewne zmiany. Na przestrzeni 20 lat zmieniła się struktura wykształcenia w Polsce, zmalał odsetek osób, które kończą edukację na najniższym poziomie wykształcenia (obecnie wynosi 5,5 proc. w grupie 25-34-latków), wzrósł za to udział osób z wykształceniem wyższym (43,6 proc. w tej samej grupie wieku). Mimo wczesnego zakończenia edukacji, młodsze pokolenie osób z wykształceniem podstawowym i gimnazjalnym różni się od starszych bardziej pozytywnym stosunkiem do czytania książek. Zmienili się również rolnicy - grupa, w której niegdyś czytanie książek było traktowane jak strata czasu - dziś czytający intensywniej niż robotnicy i częściej niż oni oddający się lekturze dla przyjemności.

Z kolei w grupie osób z wykształceniem wyższym - tradycyjnie charakteryzujących się największym zasięgiem i najwyższą intensywnością praktyk czytelniczych - zmiany poszły w przeciwnym kierunku: młodsze pokolenie czyta mniej książek i czerpie z tego mniej przyjemności.

(ł)