"Zostałem odwołany. Rozważam odwołanie się do sądu pracy" - mówi RMF FM Marek Mikos, dyrektor Starego Teatru w Krakowie. Według naszych nieoficjalnych informacji w środę odbyło się kilkugodzinne spotkanie w Ministerstwie Kultury.

Marek Mikos przestaje być dyrektorem Starego Teatru w Krakowie od dziś. To jednak zaskoczenie, bo wydawałoby się, że po konflikcie sprzed trzech lat na linii zespół teatru - nowy dyrektor, sytuacja się unormowała, a rada artystyczna doszła z Markiem Mikosem do porozumienia i przełamano impas.

Jak czytamy w komunikacie MKiDN "powodem odwołania dotychczasowego dyrektora NST były wyniki kontroli, która objęła lata 2018 - 2020, a podczas której stwierdzono liczne nieprawidłowości organizacyjne oraz pogłębiający się konflikt pomiędzy dyrektorem a zespołem teatru".

Najpierw było "przygotowanie artyleryjskie" albo ostrzał medialny: wzajemnie sprzeczne przecieki, że złożyłem rezygnację albo, że jestem na zwolnieniu i nie ma jak mi wręczyć wypowiedzenia - tak swoją wersję przedstawia Marek Mikos. 

To trwało dwa dni poprzedzające umówione w poprzednim tygodniu spotkanie, o które sam prosiłem asystenta pana premiera Glińskiego.

Na spotkanie w środę o 11 zapraszał w imieniu Szefowej sekretariat Pani Wiceminister Wandy Zwinogrodzkiej, jednak zrobiono mi urodzinową niespodziankę i w pokoju Pani Wiceminister ugościła mnie Grupa Czworga Wysokich Dygnitarzy: Wicepremier Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Gliński, Podsekretarz Stanu Wanda Zwinogrodzka, Dyrektor Generalny MKiDN Jarosław Czuba i Dyrektorka Departamentu Narodowych Instytucji Kultury Agnieszka Komar-Morawska.

Na powitanie Piotr Gliński zaproponował mi uprzejmie rezygnację ze stanowiska. Dorzucił, że nie jest to jego jedyna propozycja, bo ma też drugą: może mnie odwołać. Nie chciałem skorzystać z żadnego z tych rozwiązań i po 150 minutach rozmowy z Grupą Czworga Minister znalazł Salomonowe Rozwiązanie: podpisał oba alternatywne dokumenty i wyszedł prosząc "Generała" o zniszczenie tego z dwóch pism, którego nie podpiszę.

Korzystając z prawa wyboru, podczas ponownego spotkania z Wicepremierem i Jego Załogą, nie wybrałem opcji rezygnacji z pochwałą i zdecydowałem się tuż przed 17.00 na zaparafowanie dokumentu odwołania mnie.

Po jego przeczytaniu poinformowałem, że rozważam przysługujące mi prawo do odwołania się do Sądu Pracy.

Od momentu odwołania mnie całym Teatrem zarządza jego kierownik administracyjny Rafał Kierc. Właśnie przed chwilą do mnie zadzwonił by umówić oddanie mi rzeczy osobistych a zabranie tego wszystkiego, co umożliwiłoby mi swobodne wejście do Teatru. 

Z tego miejsca gratuluję: Panu Rafałowi i Radzie Artystycznej tak niestandardowego rozwiązania. Ja byłem Złą Zmianą. Nadeszła Dobra - komentuje Marek Mikos.

W planach na najbliższy sezon Stary Teatr w Krakowie ma 10 premier.

Jeszcze nie wiadomo kto oficjalnie zostanie nowym dyrektorem krakowskiej sceny.

Opracowanie: