Skradzione ponad 30 lat temu dzieło sławnego impresjonisty Camille'a Pissarro wróci do muzeum we francuskich Alpach. To koniec niezwyklej sądowo-dyplomatycznej epopei w USA. Unikatowa grafika p.t. "Targ z rybami" została w 1981 roku pod płaszczem wyniesiona z Muzeum Impresjonizmu w Aix-Les-Bains. Złodziej sprzedał ją galerii w Teksasie za zaledwie kilka dolarów.

Przez długie lata dzieło, którego prawdziwej wartości nikt nie potrafił oszacować, przechodziło w Stanach Zjednoczonych z rąk do rąk. Pewien biznesmen z Teksasu sprzedał je swojej sekretarce Sharyl Davis za niespełna 9 tys. dolarów. Ta ostatnia wystawiła obraz na aukcję za 100 tys. dolarów ceny wywoławczej. Przypadek sprawił jednak, że amerykańscy eksperci zwrócili się o pomoc w ustaleniu wartości grafiki do specjalistów… z Muzeum Impresjonizmu w Aix-Les-Bains. Dopiero wtedy odkryto, że chodzi o eksponat poszukiwany na całym świecie i rozpoczęła się długa francusko-amerykańska bitwa.

Pani Davis podkreślała, że kupiła grafikę w sposób jak najbardziej legalny i żądała od Francji 100 tys. dolarów za jej zwrot. W końcu przegrała. Władze Stanów Zjednoczonych przekazały skradzione dzieło ambasadorowi Francji w Waszyngtonie, który przesłał je pocztą dyplomatyczną do Paryża. "Targ z rybami" już niedługo znowu zawiśnie w muzeum we francuskich Alpach.

Camille Pissarro (1830-1903) był jednym z najbardziej znanych francuskich malarzy impresjonistów. Urodził się na wyspie St. Thomas należącej do archipelagu Wysp Dziewiczych. W wieku 12 lat został wysłany do szkoły do Paryża. W późniejszym okresie uczyli się od niego tacy mistrzowie pędzla jak Paul Cezanne i Paul Gauguin. Zmarł w Eragny-sur-Epte i został pochowany na cmentarzu Pere Lachaise w Paryżu. Uważany jest wręcz za "ojca impresjonizmu", malował sceny wiejskiego życia, szczególnie pejzaże i wieśniaków pracujących na polu, a także scenki z Montmartre. Za życia udało mu się sprzedać zaledwie kilka obrazów. Teraz ceny jego płócien sięgają 4 mln euro.