Za kilka godzin dowiemy się kto jest zwycięzcą 24-tego Festiwalu

Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

Choć festiwal jeszcze się nie zakończył, publiczność już mówi

otwarcie, że objawień nie było. Mówi się, że był słaby, mimo pojawienia

się na nim dwóch polskich super-produkcji: "Ogniem i Mieczem" Jerzego

Hoffmana oraz "Pana Tadeusza" Andrzeja Wajdy.

Za głównych pretendentów do Złotych Lwów uważa się "Dług" Krzysztofa Krauzego i "Tydzień z życia mężczyzny" Jerzego Stuhra.