Rekwizytorzy, operatorzy, wózkarze, oświetleniowcy nie mówiąc o reżyserach i aktorach - rzadko odpoczywają latem. W wakacje sporo dzieje się w filmowej branży. Latem najwygodniej robi się zdjęcia w plenerze.

Właśnie padł ostatni klaps na planie nowej komedii "Śniadanie do łóżka" z Tomaszem Karolakiem. O zdolnym, choć pechowym kucharzu, który z dnia na dzień zostaje celebrytą.

Andrzej Saramonowicz też kręci komedię. "Jak się pozbyć cellulitu", której bohaterki przekonują, że natrętny facet bywa gorszy od cellulitu i jeszcze trudniej się go pozbyć.

Żebyśmy nie pękli ze śmiechu, powstają też inne gatunki. Jerzy Hoffman pracuje na planie dramatu historycznego o Bitwie Warszawskiej, a Wiesław Saniewski kręci dramat "Wygrany" z Januszem Gajosem i Wojciechem Pszoniakiem.

Nie odpoczywają też zagraniczni mistrzowie - Rob Marshall kończy czwartą część "Piratów z Karaibów", Woody Allen komedię "Midnight in Paris", a Pedro Almodovar jeszcze w tym miesiącu ma zacząć prace przy filmie grozy "We własnej skórze".

Latem na planach filmowych jest bardzo gorąco. Ale najważniejsze, żeby na powakacyjnych premierach udało się rozgrzać emocje widzów.