XV-wieczny manuskrypt oraz XVI-wieczne zbiory dokumentów, które zaginęły podczas drugiej wojny światowej, a w ostatnim czasie udało się je odzyskać - wróciły do stolicy Dolnego Śląska. Przekazał je władzom Uniwersytetu Wrocławskiego oraz Archiwom Państwowym szef resortu dyplomacji Radosław Sikorski.

Rektor Uniwersytetu Wrocławskiego Marek Bojarski odebrał XV-wieczny manuskrypt "Liber de natura rerum", pochodzący ze zbiorów Biblioteki Miejskiej we Wrocławiu. Jest to wykonana w XV wieku kopia dzieła teologa Thomasa Cantimpratensisa z XIII wieku. Wspaniale ilustrowany manuskrypt pochodzi z biblioteki wrocławskiego patrycjusza Tomasza Redigera (zmarłego w 1576 r.), która w połowie XIX w. stała się jednym z filarów nowo powstałej Biblioteki Miejskiej we Wrocławiu.

We wrześniu 1943 roku, w obawie przed bombardowaniami, niemieckie władze biblioteki zdecydowały się przenieść najcenniejsze zbiory tej biblioteki (wśród nich "Liber de natura rerum") poza Wrocław, m.in. do pałacu Ramfeld (późniejsze Ramułtowice). Zbiory umieszczono w ponumerowanych skrzyniach. Po wojnie okazało się, że część z nich rozrzucono po pałacu i jego okolicach. Dzięki zachowanym spisom udało się ustalić, że kilka najcenniejszych ksiąg zostało skradzionych.

Odnalezienie "Liber de natura rerum" to nie pierwszy przypadek, gdy odnajdywane są księgi skradzione z Ramułtowic. W 2005 roku odzyskano XV-wieczny brewiarz, a w 2009 roku - mszał. W obu wypadkach skradzione dzieła wypłynęły na aukcjach. Tak też było w przypadku "Liber de natura rerum", który pojawił się na aukcji Sotheby's w Londynie. Dzisiaj został zwrócony Bibliotece Uniwersytetu Wrocławskiego, która jest sukcesorem dawnej wrocławskiej Biblioteki Miejskiej.

W ostatnich dniach odzyskano też zaginiony podczas wojny XVI-wieczny zbiór dokumentów, stanowiący część dużego zespołu archiwaliów dotyczących majątków śląskich (Ząbkowice Śląskie, Międzylesie i Wilkanów). Zostały one odnalezione w zbiorach dwóch archiwów w Czechach. Odzyskano je na podstawie podpisanej w ubiegłym tygodniu polsko-czeskiej umowy. Dziś dokumenty trafiły do zbiorów Archiwum Państwowego we Wrocławiu.