Błąd dyspozytora lub złe zabezpieczenie prac przy linii wysokiego napięcia – to prawdopodobne przyczyny tragedii w Ulinie Wielkiej w Małopolsce. W czasie budowy linii energetycznej prąd śmiertelnie poraził jednego z elektromonterów. Drugi z mężczyzn trafił do szpitala. Informację o zdarzeniu dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.

REKLAMA

Reporterzy RMF FM ustalili, że w budowanej sieci płynął prąd o napięciu co najmniej 15 tysięcy woltów. Nie wiedzieli o tym pracownicy. Jeden z nich dotknął przewodów i został porażony.

Życie drugiego z pracujących przy budowie linii mężczyzn nie jest zagrożone. Lekarze informują, że jego stan jest stabilny.

Przyczyny wypadku bada już prokuratura w Miechowie.