W czwartek rano nad częścią Krakowa pojawiły się kłęby czarnego dymu. Na Gorącą Linię RMF FM informowaliście o pożarze materiałów budowlanych. Doszło do niego w rejonie ulic Wadowickiej i Bonarki na terenie powstającego biurowca.

REKLAMA

W rejonie ulicy Bonarka przy nowym osiedlu, które się tam buduje, coś się zapaliło - taki sygnał dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.

Na budowie nowego biurowca przy ulicy Bonarka w rejonie Ronda Matecznego, składowane są materiały budowlane. Chodzi przede wszystkim o styropian, papę, czy elementy ocieplenia. Są to materiały łatwopalne. W akcji brało udział kilkudziesięciu strażaków. Przed godziną 10 pożar udało się opanować. Nie przeprowadzono ewakuacji mieszkańców.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Pożar w Krakowie. Kłęby dymu widoczne są z daleka

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Kłęby dymu nad Krakowem

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Pożar materiałów budowlanych w Krakowie

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Film z pożaru w Krakowie przesłany przez naszą słuchaczkę

Strażacy zapewniają, że czarny dym, który widać było z daleka, nie stanowił zagrożenia dla pobliskich mieszkańców. Według komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie Pawła Knapika "faktycznie mógł wyglądać groźnie", ale jak zapewnił, na bieżąco monitorowany był ewentualny wpływ pożaru na otoczenie.

O godzinie 8.42 dostaliśmy zgłoszenie o pożarze na budowie. Po przyjeździe okazało się, że pali się styropian składowany na stropodachu na ostatniej kondygnacji budynku - powiedział Paweł Knapik. Jak podkreślił, służby na miejsce dotarły po czterech minutach od momentu alarmu.

Całość akcji trwała niecałe 40 minut. Oczywiście temu pożarowi towarzyszyły olbrzymie kłęby dymu - palił się styropian, a w produktach jego spalania jest mnóstwo sadzy, dlatego tak to wyglądało - tłumaczył komendant PSP w Krakowie. W momencie zdarzenia na miejscu prowadzone były roboty budowlane. Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną pożaru mogło być zaprószenie ognia - dodał.

Kilkunastoosobowa ekipa budowlana zdążyła opuścić teren jeszcze przed przyjazdem służb.

/ Józef Polewka / RMF FM
Opis / Gorąca Linia /
Opis / Gorąca Linia /
Opis / Gorąca Linia /
Opis / Gorąca Linia /
Opis / Gorąca Linia /