Ratownicy TOPR-u niemal w tym samym czasie ratowali w Tatrach dwie Barbary. Informację o tej nietypowej akcji dostaliśmy od słuchacza Andrzeja na Gorącą Linię RMF FM.

REKLAMA

Jedna Barbara zgubiła szlak w Żlebie Kulczyńskiego, między Granatami a Kozim Wierchem, którym schodzi się z Orlej Perci. W dolnej części żlebu dostała się w trudny teren, którym poruszają się tylko taternicy i nie potrafiła się z niego wydostać. Toprowcy polecieli jej na pomoc policyjnym śmigłowcem, który na czas remontu ich "sokoła" pomaga w akcjach ratunkowych w Tatrach.

Przy okazji zabrali na pokład drugą Barbarę, która nad Morskim Okiem tak niefortunnie upadła, że złamała sobie rękę.

Obie turystki ratownicy górscy bezpiecznie przetransportowali do Zakopanego.