W Sosnowcu strażacy dogaszają składowisko odpadów - opakowań z tworzyw sztucznych, pojemników i gumy. Kłęby czarnego, gryzącego dymu widoczne są z odległości kilku kilometrów. Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał. Informację o płonącym składowisku otrzymaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.

Ogień przyszedł zza pobliskiego płotu. Tuż przed zapaleniem się wielkiego składowiska tworzyw sztucznych, pracownicy widzieli płonącą trawę. Zza płotu płomienie przechodziły. Po kilku minutach, jak straż przyjechała, już paliła się cała góra folii - mówi jeden ze świadków.

Pracownicy składowiska twierdzą, że w tej okolicy wypalanie trawy to codzienność. Niestety, nigdy nikogo na tym nie przyłapano.

Płomienie na składowisku sięgały 2-3 metrów wysokości. Dodatkowo strażacy obawiali się, że może się zająć pobliska hala magazynowa. Teraz sytuacja jest już pod kontrolą. Trwa dogaszanie pogożeliska.