W okolicach Świnickiej Przełęczy doszło do śmiertelnego wypadku. Ratownicy TOPR na pokładzie śmigłowca przetransportowali ciało mężczyzny do Zakopanego - powiedział ratownik dyżurny Tomasz Wojciechowski.
TOPR o tragicznym wypadku poinformowali świadkowie. Poruszali się szlakiem w rejonie Świnicy. Turysta prawdopodobnie poślizgnął się o spadł ze szlaku w kierunku Świnickiej Kotlinki.
Poniedziałek w Tatrach jest słoneczny, a taka pogoda zachęca do wycieczek. Na szlakach jest wielu turystów. W okolicach Giewontu, na szlaku na Rysy oraz w rejonie Orlej Perci momentami wręcz ustawiały się kolejki.
Ratownicy przy okazji jednak przypominają tragiczne statystyki: to już czwarty wypadek śmiertelny w Tatrach od początku września.
W niedzielę rano zakończyła się akcja słowackich ratowników, którzy w nocy sprowadzali dwóch Polaków z najwyższego szczytu w Tatrach - Gerlachu. Tatrzańscy ratownicy pomagali także turystce, która utknęła w okolicy Owczej Przełęczy oraz ewakuowali turystki z Niżnich Rysów.
W sobotę wieczorem 40-letni turysta z Polski zwrócił się o pomoc do ratowników Horskiej Zachrannej Służby (HZS). Według relacji słowackich ratowników, Polacy podczas zejścia z Gerlachu zgubili się na szlaku. Nie mieli odpowiedniego ekwipunku, aby przeczekać noc. Akcja zakończyła się w niedzielę rano.
Również w niedzielę w godzinach popołudniowych słowaccy ratownicy pomogli 42-letniej turystce z Polski, która poruszała się w terenie wysokogórskim, poza oznaczonymi szlakami w rejonie granicznej grani między Żabimi szczytami Wyżnim i Niżnim.
Kobieta poślizgnęła się. Zjechała do Doliny Żabiej Białczańskiej, gdzie utknęła około 100 metrów poniżej Owczej Przełęczy. Polka została ewakuowana na pokładzie śmigłowca na dół do Starego Smokowca na Słowacji.
W polskiej części Tatr ratownicy TOPR ewakuowali dwie turystki z rejonu Niżnich Rysów, które nie były w stanie kontynuować wyprawy i poprosiły o pomoc.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.