Słupscy funkcjonariusze badają sprawę bezdomnego, który z ciężkimi poparzeniami trafił do szpitala - dowiedział się reporter RMF FM Kuba Kaługa. Patrol znalazł mężczyznę nad ranem. Leżał na krawężniku, a jego ubranie dosłownie się dymiło. Informację o wypadku dostaliśmy od Was na Gorącą Linię RMF FM.
56-latek był przytomny. Został szybko zabrany przez pogotowie do szpitala. Policja nie wyklucza, że w nocy ktoś próbował go podpalić. Ale pod uwagę bierze też wersję, że mężczyzna zrobił to sam.
Funkcjonariusze zbierają ślady m.in. w miejscu, w którym koczował bezdomny.
Stan mężczyzny jest ciężki, nie ma z nim kontaktu.
Lekarze zdecydowali, że bezdomny trafi do Centrum Leczenia Ciężkich Oparzeń w Gryficach w woj. zachodniopomorskim.