Narażenie życia i zdrowia - taki zarzut mogą usłyszeć właściciele firmy, która przeprowadzała rozbiórkę hal przemysłowych przy ulicy Szlak Chrobrego w Nysie. Podczas wyburzeń z budynków hali odleciały dwa żelazne elementy. Reporterka RMF FM sprawdziła sygnał, który dostaliśmy na Gorącą linię RMF FM.

Jeden z nich wbił się w okno budynku oddalonego o mniej więcej 400 metrów od hali, zniszczył szybę i framugę okna w budynku przy ulicy Armii Krajowej. Drugi fragment przeleciał jakiejś 800 metrów i zniszczył auto zaparkowane przy ulicy Grodzkiej - mówi reporterce RMF FM  Katarzyna Janas, rzecznik prasowy policji w Nysie.

Na szczęście nikt nie został ranny.

Policja przesłuchuje teraz właścicieli i pracowników firmy, która jest odpowiedzialna za przeprowadzenie prac rozbiórkowych.

Sygnał o zdarzeniu otrzymaliśmy na naszą skrzynkę fakty@rmf.fm

"Oto efekt poniedziałkowych 16/09/2013r wyburzeń FSD w Nysie. Jeden z elementów przeleciał z Ul. Szlak Chrobrego do centrum miasta, na ulicę Grodzka (około 2 km w linii prostej) i uderzył w auto naszego pracownika. Efekt widoczny na zdjęciach. Jedno zdjęcie przedstawia widoczny kawałek odlewu - staliwa wbity w dno bagażnika pojazdu. Policja po przyjeździe nie dowierzała, że mogło się to wydarzyć i że taki element doleciał tak daleko" - napisał słuchacz Rafał. Sprawą zajęła się więc nasza reporterka Barbara Zielińska.