​Ciało kobiety wyrzuciło na brzeg morze w miejscowości Jantar na Mierzei Wiślanej. Na miejscu pracują policja i prokurator.

O poranku ciało znalazł spacerujący plażą mieszkaniec. 

Zanim pojawiło się na plaży, ciało kobiety dryfowało w morzu w odległości kilku metrów od brzegu. Prowadzimy sprawę w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci - powiedziała RMF FM Paulina Grzesiowska z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Gdańskim. 

Na razie jednak policjanci niewiele wiedzą o samej kobiecie. Z ich wstępnych ustaleń wynika, że mogła mieć około 30-40 lat. Policjanci nie znają jej tożsamości. Będą próbować ją ustalić między innymi porównując ubiór kobiety z opisami ubiorów osób zgłoszonych jako zaginione. Trudno jest także powiedzieć, kiedy kobieta mogła zginąć. Można jedynie przypuszczać, że jej ciało było w wodzie od dłuższego czasu. 

Dokładną przyczynę śmierci kobiety ustalić ma sekcja zwłok. Wstępnie policjanci oceniają, że na jej ciele nie ma oznak świadczących o tym, że padła ofiarą przestępstwa.  

Informację o wyrzuconym na brzeg ciele dostaliśmy od Was na Gorąca Linię RMF FM.

 

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.


(md)