27 dzień lutego będzie w Rosji świętem tzw. "zielonych ludzików" . Władimir Putin podpisał dekret o ustanowieniu Dnia Sił Operacji Specjalnych". Rok temu rosyjscy żołnierze w mundurach bez znaków pozwalających na ich identyfikacje, zajęli siedzibę parlamentu na Krymie. W ten sposób rozpoczęła się okupacja Krymu zakończona jego aneksją.

REKLAMA

Po raz pierwszy Władimir Putin ujawnił, że jego służby specjalne były na Krymie, w jednym z rosyjskich programów nadanych w połowie kwietnia ubiegłego roku.

Prezydent Rosji zapewniał wtedy, że chodziło o niedopuszczenie do zamieszek. Przy okazji zapowiedział też dla każdego żołnierza "operującego" na Krymie nagrodę państwową.

Na początku marca ubiegłego roku, na specjalnej konferencji Putin zapewniał, że Rosja "nie planuje przyłączenia Krymu". Nie ma tam rosyjskich wojsk. Ludzie, którzy blokują ukraińskie bazy, to samoobrona - twierdził .

Na razie nie ma konieczności wprowadzenia wojsk na Ukrainę, choć mamy taką możliwość - zaznaczył rosyjski prezydent.