21 osób zostało rannych we wtorek w zderzeniu dwóch lokalnych pociągów osobowych na dworcu głównym w Brnie, ale nikt nie doznał ciężkich obrażeń. Przyczyną wypadku było zlekceważenie zakazu jazdy przez jednego z maszynistów - podały władze.

REKLAMA

15 zrannch je podle policie po srce dvou osobnch vlak na hlavnm ndra v Brn. Evakuovno 250 cestujcch. pic.twitter.com/EdhbNJSGxd

vlagajdosik5 marca 2019

Do szpitala trzeba było przewieźć 13 spośród rannych, a ponadto jedną pacjentkę, która zasłabła w domu zapewne pod wpływem stresu - powiedziała rzeczniczka pogotowia ratunkowego Michaela Bothova. Według niej, do ciężkich zranień nie doszło. Na szczęście chodziło tylko o lekkie i średnio ciężkie obrażenia w postaci stłuczeń, otarć i zwichnięć. Ale mogą tam być także złamania - zaznaczyła Bothova.

Z obu pociągów strażacy ewakuowali około 250 podróżnych, nikogo nie musiano wyswobadzać. W momencie kolizji oba składy jechały z bardzo małą prędkością.

21 lehce a stedn tce zrannch po srce dvou vlak na brnnskm hlavnm ndra. Evakuovno 200+50 osob. Pinu policist et. Ndra je uzaveno. pic.twitter.com/1PD2MrtUr8

Tlachova_CT5 marca 2019

Rzeczniczka Czeskich Kolei (CzD) Vanda Rajnochova poinformowała, że w następstwie wypadku odwołano około 10 pociągów, wyłącznie lokalnych. Ruch był wstrzymany przez niecałą godzinę.

W związku z prowadzonym remontem dworca głównego w Brnie od początku grudnia większość pociągów omija go, kierując się na odległy o około kilometr dworzec towarowy, który zaadoptowano do obsługi ruchu pasażerskiego.