Pracownicy ogrodu zoologicznego w Des Moines w stanie Iowa ogłosili, że najprawdopodobniej jesienią przyjdzie tam na świat zagrożony wyginięciem czarny nosorożec. Będzie to pierwszy od 2 lat przypadek rozmnożenia nosorożców w warunkach nienaturalnych.

REKLAMA

W ogrodzie zoologicznym w Des Moines żyją dwa spośród wszystkich 46 czarnych nosorożców wschodnioafrykańskich, które znajdują się w amerykańskich zoo. Wśród nich jest zaledwie sześć samic, co czyni zadanie utrzymania przy życiu tego gatunku szczególnie skomplikowanym - ocenia pozarządowe stowarzyszenie Association of Zoos & Aquariums.

Rodzicami mającego się urodzić jesienią nosorożca są Ayana oraz Kiano. Zwierzęta przybyły do Ohio z innych ogrodów zoologicznych w 2012 r.

Nosorożec czarny, zwany też nosorożcem wąskopyskim, występuje w południowej i wschodniej Afryce. W 1900 r. jego populacja liczyła prawdopodobnie 100 tys. osobników. W 1990 roku spadła do 2500, a w 1995 roku do 2410 osobników. Obecnie trend populacji jest ponownie rosnący. W 2010 r. populacja tego gatunku liczyła 4800 osobników.

Od 2006 r. nie zaobserwowano żadnego żyjącego przedstawiciela zachodnioafrykańskiego podgatunku czarnego nosorożca. W 2011 roku podgatunek ten został uznany za wymarły.

Niemal całkowita zagłada nosorożców została spowodowana działalnością człowieka. W medycynie Wschodu uznaje się sproszkowany róg nosorożca za remedium na choroby wątroby, serca, skóry, nerek, a także za afrodyzjak. Zwierzęta zabijano ze względu na te domniemane właściwości.

(abs)