Do greckich mediów wyciekły zeznania osób podejrzanych o zabójstwo polskiego profesora na przedmieściach Aten. "Zrobiłem to wszystko dla niej i dla naszych dzieci"- miał powiedzieć domniemany sprawca morderstwa Polaka. O aresztowaniu pięciu osób podejrzanych o zabójstwo Przemysława Jeziorskiego greckie media poinformowały w zeszły czwartek. Wśród nich jest była żona zabitego Polaka. Do zbrodni doszło 4 lipca.
Rano 4 lipca Przemysław Jeziorski szedł w kierunku domu swojej byłej żony w Atenach, aby odebrać dwójkę małych dzieci. Jak informuje CNN, para prawdopodobnie spierała się o warunki opieki nad dziećmi.
Polski naukowiec nigdy jednak nie dotarł do drzwi wejściowych.
Według policji, w biały dzień, w spokojnej, podmiejskiej dzielnicy, został on wielokrotnie postrzelony z bliskiej odległości. Zamaskowany napastnik uciekł.
Domniemany sprawca został aresztowany 12 dni później i usłyszał zarzut zabójstwa z premedytacją: to nowy partner jego byłej żony.
Motywem, jak powiedział policji, było uniemożliwienie Jeziorskiemu odebrania jej dzieci.
Zrobiłem to wszystko dla niej i dla naszych dzieci, abyśmy mogli wieść normalne życie bez problemów - miał powiedzieć policji po aresztowaniu. Jego zeznania wyciekły do greckich mediów.
The ex-wife of a Polish professor who was killed in an execution-style shooting in Agia Paraskevi and her four alleged accomplices were given until Monday to present their statement after appearing before an investigating magistrate.https://t.co/8bIozFGylS
ekathimeriniJuly 17, 2025
Wśród zatrzymanych była też była małżonka polskiego naukowca, Greczynka Konstantina M., i trzech innych podejrzanych. Wszyscy usłyszeli zarzuty.
Baliśmy się, że on w końcu zabierze dzieci. Tego lata Przemek chciał zabrać dzieci i wywieźć je do Ameryki, półtora miesiąca temu podjąłem decyzję, by raz na zawsze zakończyć tę udrękę, której doświadczaliśmy - miał powiedzieć główny podejrzany.
Mężczyzna miał szczegółowo opowiedzieć, że ponad miesiąc temu kupił pistolet i poprosił swojego przyjaciela z Bułgarii, aby pomógł mu „znaleźć Przemka i nastraszyć go, żeby nie zabrał dzieci”.
Podejrzany wiedział, że Jeziorski przyjedzie tego popołudnia odebrać dzieci. Podszedłem do niego i strzeliłem kilka razy, ale nie pamiętam, ile dokładnie – miał powiedział.
: , #protothema https://t.co/2prtkBOVhu pic.twitter.com/1ynE1PwqK2
protothemaJuly 18, 2025
Tymczasem kilka dni temu CNN Grecja uzyskało zeznania policji domniemanego wspólnika z Bułgarii, które przeczą zeznaniom sprawcy.
Twierdzi on, że to była żona ofiary "zorganizowała wszystko".
Opisał, jak jego przyjaciel, sprawca, zdobył broń, a następnie poprosił go "aby znaleźć ludzi, którzy zabiorą go następnego dnia do Aten, by nastraszyć i zastraszyć Polaka, tak aby wycofał się z opieki nad dziećmi".
Właściwie, z tego co mi powiedział, to ona kazała mu to zrobić, bo nie chciała oddać dzieci Polakowi – powiedział wspólnik w zeznaniach.
Zeznania domniemanego sprawcy i inne sprzeczne relacje trzech jego wspólników, które również wyciekły do prasy, zapowiadają prawdopodobnie długi i trudny proces - komentuje CNN.