Gruzja oficjalnie zawiadomiła Wspólnotę Niepodległych Państw o zamiarze wystąpienia z ugrupowania – potwierdził Komitet Wykonawczy WNP. Jednak członkiem organizacji przestanie być najwcześniej za rok – z takim wyprzedzeniem państwa członkowskie muszą informować WNP o chęci wycofania się.

REKLAMA

Wystąpienie z WNP zapowiedział już 12 sierpnia Micheil Saakaszwili - na wiecu w Tbilisi zebrało się wówczas 150 tysięcy Gruzinów, popierających prozachodni kurs prezydenta i jego stanowisko w konflikcie z Rosją. W ubiegły czwartek decyzję o opuszczeniu WNP poparł jednogłośnie gruziński parlament.

Siergiej Lebiediew, stojący na czele Komitetu Wykonawczego WNP, wyraził żal z powodu decyzji Gruzji i podkreślił, że jej negatywne skutki odbiją się przede wszystkim na samej Gruzji i jej obywatelach. Kraj ten jest powiązany tysiącami nici w dziedzinie gospodarczej i humanitarnej z innymi państwami WNP, uczestniczy w wielu ważnych dla siebie porozumieniach w ramach Wspólnoty - wyjaśniał. Jego zdaniem, gruziński plan wystąpienia z WNP jest „destrukcyjny”.