Rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price zasugerował, że USA nie zgodzą się na postulat Rosji dotyczący wycofania sił NATO ze wschodniej flanki Sojuszu. Podkreślił też, że podczas rozmów dwustronnych USA-Rosja w Genewie nie dojdzie do negocjacji ponad głowami sojuszników.

REKLAMA

Rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price został zapytany podczas konferencji prasowej o to, czy podczas planowanych na poniedziałek rozmów dwustronnych w ramach Dialogu o stabilności strategicznej USA-Rosja w Genewie będą poruszane tematy rosyjskich żądań dotyczących "obecności wojsk NATO w Europie Wschodniej". Odpowiedział, że przedmiotem negocjacji w Genewie będzie "relatywnie wąski zakres spraw dwustronnych", a ich celem jest zidentyfikowanie kilku spraw, w których jest możliwe potencjalne porozumienie.

Jeśli chodzi o rosyjskie propozycje, było kilka, które są bardziej wielostronne, dotyczące Europy czy NATO. Nie będziemy na ten temat rozmawiać bez nich (europejskich sojuszników - PAP) podczas dialogu o stabilności strategicznej ani nigdzie indziej - powiedział Price.

Są też inne rzeczy w tych propozycjach, o których pani wspomniała, które są dla nas nie do przyjęcia, podobnie jak dla naszych partnerów - dodał. Odmówił jednak podania szczegółów, twierdząc, że nie widzi korzyści z prowadzenia publicznych negocjacji.

Price oznajmił, że amerykańskiej delegacji w Genewie - podobnie jak wcześniejszym sesjom rozmów z Rosją na ten temat - będzie przewodzić zastępczyni sekretarza stanu Wendy Sherman. Rzecznik zasugerował, że nie należy spodziewać się konkretnych porozumień, bo celem jest "zidentyfikowanie spraw do przyszłej współpracy".

Skład delegacji na rozmowy na forum Rady NATO-Rosja (12 stycznia) i OBWE (13 stycznia) ma zostać ogłoszony w późniejszym terminie.

Rzecznik resortu dyplomacji zapewnił, że USA wraz z europejskimi sojusznikami są zdecydowani, by w razie wznowionej rosyjskiej agresji wprowadzić "ciężkie" sankcje przeciwko Rosji, które mocno uderzą w jej gospodarkę. Zaznaczył jednak, że sprawa sankcji prawdopodobnie nie będzie "prominentnym tematem" rozmów w Genewie.