Joe Biden oficjalnie ogłosił, że będzie ubiegał się o nominację Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich zaplanowanych na 2020 rok. "Uczestniczymy w walce o duszę tego narodu" - powiedział Biden w nagraniu wideo opublikowanym w sieci.

REKLAMA

Biden wezwał wyborców, by nie zapewnili urzędującemu republikańskiemu prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi drugiej kadencji. Wierzę, że historia spojrzy na cztery lata tego prezydenta i wszystko, za czym się opowiada, jako chwilową anomalię. Ale jeśli damy Donaldowi Trumpowi osiem lat w Białym Domu, fundamentalnie i na zawsze zmieni on charakter tego narodu, to kim jesteśmy, więc nie mogę stać z boku i patrzeć jak to się dzieje - przekonywał Biden.

76-letni Biden jest już 20. politykiem, który oficjalnie ogłosił ubieganie się o nominację prezydencką Partii Demokratycznej, ale z miejsca staje się jednym z głównych faworytów. W opublikowanym we wtorek sondażu Reutersa i instytutu Ipsos Biden uzyskał największe - 19-procentowe - poparcie wśród zwolenników Demokratów oraz wyborców niezależnych. Jest zarazem jednym z dwóch kandydatów, obok lewicowego senatora Berniego Sandersa, który dostał dwucyfrowe poparcie.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Joe Biden dołącza do wyścigu o fotel prezydenta USA

Kim jest Joe Biden?


Biden jest najbardziej doświadczonym politycznie demokratycznym pretendentem. Przed objęciem urzędu wiceprezydenta za prezydentury Baracka Obamy przez sześć kadencji zasiadał w Senacie. Był m.in. szefem wpływowej komisji spraw zagranicznych (dwukrotnie) oraz komisji sprawiedliwości. Dwukrotnie już ubiegał się o prezydencką nominację Demokratów - w 1988 i 2008 roku - ale w obu przypadkach bardzo szybko się wycofywał, jeszcze przed pierwszymi prawyborami.


Atutem Bidena w kampanii wyborczej będzie to, że jako przedstawiciel umiarkowanego skrzydła Demokratów może przyciągać wyborców niezależnych, a także, że ma szanse odzyskać dla tej partii wyborców z przemysłowych stanów Środkowego Zachodu, których przejęcie było kluczem do wyborczego zwycięstwa Trumpa w 2016 roku.

Kilka spraw może być dla Bidena potencjalnym obciążeniem. To m.in. zaawansowany wiek (wprawdzie Trump jest tylko o cztery lata młodszy, ale wyborcy wskazują w sondażach, że mają z tym problem)i ciągnące się za nim oskarżenia sprzed lat o molestowanie seksualne. Problematyczne może okazać się również poparcie dla wojny w Iraku w 2003 roku, a także rosnąca polaryzacja amerykańskiego społeczeństwa, która nie sprzyja umiarkowanym kandydatom.