Malia i Sasha, córki prezydenta-elekta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy, już przyciągają uwagę wszystkich mediów. O tym, jak chronić dzieci przed paparazzi, przyszła pierwsza mama Ameryki Michelle Obama ma rozmawiać z byłą pierwszą mamą Hillary Clinton.

REKLAMA

Michelle może nie kochać Hillary, ale szanuje sposób, w jaki państwo Clintonowie wychowywali swoją córkę – mówią osoby z otoczenia pani senator. Poza tym grono osób, których można się radzić w tej sprawie, nie jest zbyt duże. Żona Baracka chce zrobić wszystko, żeby uchronić córki przed zainteresowaniem mediów, ale to pewnie się nie uda, bo Amerykanie już cieszą się na myśl o małych dzieciach w Białym Domu.

Poza tym państwo Obama sami to zainteresowanie kreują, bo np. w poniedziałek prezydent-elekt, ubrany w dres i czapeczkę bejsbolową osobiście odwoził dziewczynki do szkoły. Malia i Sasha wielokrotnie pojawiały się także u boku rodziców w czasie kampanii, zdobywając punkty popularności dla taty, ale także własną popularność. Dlatego ukrycie ich teraz przed dziennikarzami będzie bardzo trudne.