To ma być projekt, który całkowicie zmieni życie Sycylijczyków i mieszkańców Kalabrii. Latem ma ruszyć budowa olbrzymiego mostu, który połączy kontynentalne Włochy z Sycylią. Wizja inwestycji wzbudza z jednej strony nadzieję na szybsze połączeniem z lądem, a z drugiej obawy o przejęcie projektu przez mafię i wyrzucenie pieniędzy w błoto.
- Matteo Salvini zapowiedział, że latem ma ruszyć budowa mostu łączącego Sycylię z Włochami kontynentalnymi.
- Inwestycja ma kosztować 13,5 mld euro.
- Most ma być alternatywą dla przeprawy promowej przez Cieśninę Mesyńską.
- Cześć komentatorów obawia się, że kontrakty na prace związane z inwestycją trafią do firm powiązanych z mafią.
O potrzebie budowy mostu, który miałby pozytywnie wpłynąć na rozwój ubogiego włoskiego południa, mówi się od dekad. Powołano nawet spółkę, która miała nadzorować projekt, ale w 2013 roku postanowiono ją zlikwidować w ramach ograniczenia wydatków państwa i próby zahamowania długu publicznego - informuje Agencja Reutera.
Wydawało się, że pomysł połączenia Sycylii z Kalabrią mostem został definitywnie porzucony, ale wrócić do niego postanowił rząd Giorgii Meloni. Inwestycja stała się języczkiem u wagi dla Matteo Salviniego, lidera partii Liga i szefa resortu infrastruktury i transportu.
Jeśli będziemy - nie powiem zręczni, ale będziemy mieć szczęście i pozostaniemy konsekwentni, lato 2025 roku będzie czasem rozpoczęcia prac - wskazał Salvini na konferencji prasowej, która odbyła się w poniedziałek w Rzymie. Polityk przekonuje też, że dzięki projektowi powstanie 120 tysięcy nowych miejsc pracy.
Za budowę odpowiedzialne będzie konsorcjum firm kierowane przez włoską Webuild. Prezes spółki odpowiedzialnej za most, Pietro Ciucci, stwierdził, że projekt wciąż wymaga ostatecznej zgody państwowego komitetu nadzorującego strategiczną infrastrukturę i ma nadzieję złożyć wniosek do końca czerwca.
Most ma mieć około 3,6 km długości i przechodzić przez Cieśninę Mesyńską.
Pomysł spotyka się z ostrą krytyką. Część osób kwestionuje sens jego budowy, biorąc pod uwagę, że będzie się znajdował w strefie sejsmicznej. Przeciwnicy inwestycji wskazują też, że most nieodwracalnie zniszczy krajobraz, a ogromne środki przeznaczone na budowę trafią głównie do mafii: Cosa Nostry i N’dranghety.
Są też jednak zwolennicy inwestycji. Część mieszkańców wierzy, że szybkie połączenie drogowe i kolejowe, które będzie alternatywą dla przeprawy promowej, przyniesie korzyści południowym regionom Włoch.
W tej chwili wybierając podróż pociągiem z Włoch kontynentalnych na Sycylię, na wybrzeżu trzeba się przesiąść na prom, którym transportowane są również wagony kolejowe.
Salvini twierdzi, że most będzie odporny na trzęsienia ziemi i inne katastrofy naturalne. Polityk nie obawia się też wpływów mafii. Twierdzi, że odmowa realizacji projektów na obszarach dotkniętych mafią byłaby "państwową kapitulacją" wobec przestępców.
Minister spraw wewnętrznych Matteo Piantedosi zapewnił, że państwowy organ antymafijny będzie przeprowadzał kontrole firm zaangażowanych w projekt, ze szczególnym uwzględnieniem sektorów szczególnie narażonych na wpływy mafii, takich jak utylizacja odpadów.