Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła globalną epidemię nowej grypy A/H1N1, zwiększając alert do najwyższego szóstego poziomu. Świat wszedł w okres pierwszej w XXI wieku pandemii grypy - powiedziała dyrektor generalna WHO, dr Margaret Chan, po spotkaniu z ekspertami ONZ w Genewie.

REKLAMA

Decyzja zapadła po tym, jak wzrosła liczba zachorowań na nową odmianę grypy w USA, Europie, Australii, Afryce Południowej oraz innych regionach świata. Światowa Organizacja Zdrowia nie zaleciła jednak zamknięcia granic i wprowadzenia ograniczeń w przemieszczaniu się ludzi, towarów oraz usług.

Podkreślamy, że najwyższy szósty stopień alertu nie oznacza, że doszło do mutacji wirusa w nową, groźniejszą odmianę. Oznacza to jedynie, że świńska grypa występuje na skalę globalną. Pandemia ma związek z geograficznym rozprzestrzenieniem się wirusa, a nie z jego właściwościami - powiedział rzecznik WHO Gregory Hartl.

WHO uznało, że wirus A/H1N1 jest na tyle szeroko rozpowszechniony, że można uznać, że jest to pandemia. (…) Nie oznacza to w żadnym wypadku stwierdzenia, że wirus jest bardziej zjadliwy, bo nie jest – przebieg jest dosyć łagodny. W Europie sami doświadczyliśmy, że ludzie szybko wracają do zdrowia - zaznaczył Jan Orgelbrand z Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

W związku z ogłoszeniem pandemii grypy typu A/H1N1 nie będą w Polsce podejmowane żadne dodatkowe działania poza tymi, które już są realizowane - stwierdził rzecznik ministerstwa zdrowia Jakub Gołąb. Wyjaśnił, że stacje sanepidu i laboratoria Państwowego Zakładu Higieny są w stanie podwyższonej gotowości. Dodał, że na początku przyszłego tygodnia zbierze się rządowy zespół zarządzania kryzysowego i komitet pandemiczny.

Zdaniem ekspertów pandemia może potrwać nawet dwa lata, a służby sanitarne w poszczególnych krajach powinny się przygotowywać na drugą falę zachorowań na świńską grypę.

Według najnowszego bilansu WHO przypadki grypy A/H1N1 stwierdzono w 74 krajach. Wirus, który jest mieszanką świńskich, ludzkich i ptasich odmian grypy, zakaził prawie 28 tysięcy osób; 141 z nich zmarło. Pierwsze przypadki zachorowań pojawiły się w kwietniu tego roku w Meksyku i USA. W Polsce do tej pory potwierdzono siedem przypadków tej choroby.