Światowa Organizacja Zdrowia nie boi się śledztwa - powiedział rzecznik tej organizacji brukselskiej korespondentce RMF FM Katarzynie Szymańskiej-Borginon. Chodzi o ewentualne naciski firm farmaceutycznych na europejskie rządy i WHO w sprawie kupna szczepionek na świńską grypę.

REKLAMA

Jednak były szef podkomisji do spraw zdrowia Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Wolfgang Wodrag stwierdził, że ma dowody na powiązania WHO z koncernami farmaceutycznymi. W rozmowie z Katarzyną Szymańską-Borginon zacytował nazwiska dwóch osób, które były doradcami Światowej Organizacji Zdrowia i rządu brytyjskiego, a potem pracowały dla koncernów. To tylko dwa przykłady, które są udowodnione i jasne, ale jest więcej, o których nie wiem, czy są prawdziwe czy nie. Musimy to właśnie ustalić - stwierdził.

Natomiast rzecznik WHO Gregory Hartl nie chciał komentować śledztwa, które rusza w Radzie Europy. Dał jednak do zrozumienia, że się go nie boi. Witamy wszystkie weryfikujące działania, które mogą poprawić naszą pracę - powiedział. Hartl zapewnił także, że WHO broni się przed naciskami jakichkolwiek grup interesów.

Zdaniem przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy ogłoszenie pandemii świńskiej grypy to największy skandal medyczny w historii. Jego zdaniem miliony ludzi szczepiło się nieprzetestowanymi szczepionkami, narażając się na nieznane skutki uboczne. Poza tym – jak dodał – doszło do ogromnego marnotrawstwa środków publicznych.