Watykan oświadczył, że z decyzją w sprawie kardynała George'a Pella, wobec którego sąd w Australii utrzymał wyrok sześciu lat więzienia za pedofilię, Kongregacja Nauki Wiary czeka na wyniki trwającego procesu i zakończenie całego postępowania sądowego.

REKLAMA

Odpowiadając na pytania dziennikarzy dotyczące decyzji w sprawie kardynała Pella, dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej Matteo Bruni wyjaśnił: Tak jak w innych sprawach, Kongregacja Nauki Wiary czeka na wyniki trwającego procesu i definitywne zakończenie postępowania sądowego we wszystkich instancjach zanim zajmie się tym przypadkiem.

Jak oświadczyło biuro prasowe 26 lutego, Ojciec Święty potwierdził środki zapobiegawcze zastosowane wobec kardynała George'a Pella po jego powrocie do Australii, czyli zgodnie z obowiązującymi normami zakaz publicznego pełnienia posługi i wszelkiego kontaktu z nieletnimi
- dodał Bruni.

W pierwszym w środę oświadczeniu dla mediów dyrektor biura prasowego Watykanu podkreślił zaś: Potwierdzając swój szacunek dla australijskiego wymiaru sprawiedliwości, jak oświadczono to 26 lutego po ogłoszeniu wyroku pierwszej instancji, Stolica Apostolska przyjmuje do wiadomości decyzję o oddaleniu apelacji kardynała George'a Pella.

W oczekiwaniu na zapoznanie się z ewentualnymi dalszymi krokami postępowania sądowego Stolica Apostolska przypomina, że kardynał zawsze podkreślał swoją niewinność i że ma prawo odwołać się do Sądu Najwyższego - dodał Bruni.

Watykański rzecznik zaznaczył następnie: Przy tej okazji Stolica Apostolska wraz z Kościołem w Australii potwierdza swoją bliskość z ofiarami wykorzystywania seksualnego i zaangażowanie na rzecz tego, by za pośrednictwem właściwych władz kościelnych ścigać członków duchowieństwa, którzy są za nie odpowiedzialni.

Sąd w australijskim stanie Wiktoria odrzucił w środę apelację złożoną przez kardynała Pella i utrzymał marcowy wyrok sześciu lat więzienia za czyny pedofilii sprzed ponad dwóch dekad. 78-letni dostojnik pozostanie w zakładzie karnym, w którym przebywa od pięciu miesięcy.

Sprawa kardynała Pella

Kardynał Pell został skazany za czyny pedofilii wobec dwóch 13-letnich chórzystów, których miał dopuścić się w zakrystii w katedrze świętego Patryka w Melbourne w 1996 roku. Akt oskarżenia sporządzono na podstawie zeznań jednej z ofiar; drugi mężczyzna zmarł przed kilkoma laty.

Od początku sprawy sądowej kardynał Pell - do niedawna jeden z najbliższych i najbardziej wpływowych współpracowników oraz doradców papieża Franciszka, były prefekt Sekretariatu ds. Ekonomii - utrzymywał, że jest niewinny.

Na mocy wyroku z marca będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie w październiku 2022 roku, gdy będzie miał 81 lat.

To najwyższy dostojnik Kościoła skazany za pedofilię.

Gdy na początku tego roku purpurat został uznany jednomyślnie za winnego pedofilii przez ławę przysięgłych sądu pierwszej instancji, otrzymał od Franciszka zakaz publicznego pełnienia posługi i kontaktów z nieletnimi. Jak tłumaczył w lutym Watykan, są to "środki zapobiegawcze" zastosowane w oczekiwaniu na definitywne potwierdzenie faktów.

Komentując werdykt ławy przysięgłych, ówczesny watykański rzecznik Alessandro Gisotti ocenił: "To wiadomość bolesna, która - czego jesteśmy świadomi - wstrząsnęła bardzo wielu osobami nie tylko w Australii".

Zapewnił: "Jak zostało to potwierdzone przy innych okazjach, zachowujemy najwyższy szacunek dla australijskich władz sądowych".

W imię tego szacunku oczekujemy teraz na wynik procesu apelacyjnego przypominając, że kardynał Pell zapewniał wielokrotnie o swej niewinności i ma prawo do obrony aż do ostatniej instancji - oznajmił w lutym watykański rzecznik.

Stolica Apostolska zapowiedziała też wówczas proces kanoniczny dostojnika. Może on zakończyć się usunięciem ze stanu kapłańskiego.