W waszyngtońskim zoo wielkie pożegnanie. Dziś Amerykanie po raz ostatni zobaczą 4-letnią pandę Tai Shan. Niedźwiadek jest niezwykle popularny, i to nie tylko w Waszyngtonie. Jego podobizna widnieje na setkach miejskich gadżetów; w sklepach z pamiątkami można kupić niemal wszystko z wizerunkiem Tai Shan.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Żegnaj Tai Shan
Rodziców Tai Shan przed laty "wypożyczyli" Amerykanom Chińczycy. Wówczas ustalono, że gdy na świat przyjdzie mała panda, niedźwiadek wróci do specjalnego ośrodka rozrodczego. I choć wszyscy o tym doskonale wiedzieli, dziś w waszyngtońskim zoo panuje smutek.

Miś wróci do Chin 4 lutego na pokładzie samolotu. Podczas czternastogodzinnej podróży opiekować się nim będzie wyszkolony personel. Niedźwiedź zostanie umieszczony w specjalnej klatce. Aby zminimalizować podróżny stres opiekunowie zabiorą dla Tai Shan jego ulubione smakołyki, m.in. 20 kilogramów bambusa, gruszki, jabłka i pieczone słodkie ziemniaki.