Na północy Syberii stwierdzono już wąglika u 20 osób z rodzin hodowców reniferów w rejonie Jamalsko-Nienieckiego Okręgu Autonomicznego. Na tę chorobę zakaźną zmarł 12-letni chłopiec.

REKLAMA

Infekcję potwierdzono u 20 z 90 hodowców reniferów i członków ich rodzin. Większość znajduje się na obserwacji w szpitalu w Salechardzie - ośrodku administracyjnym okręgu. Wśród nich jest ok. 50 dzieci.

Rzeczniczka miejscowego gubernatora Natalia Chłopunowa powiedziała rosyjskim mediom, że zdecydowano się na przebadanie wszystkich dzieci hodowców reniferów, nawet jeśli nie stwierdzono u nich symptomów choroby. Potwierdziła zgon 12-letniego chłopca. Inne zainfekowane dziecko znajduje się pod troskliwą opieką lekarzy i stan jego zdrowia się poprawia - powiedziała.

25 lipca zarządzono ewakuację hodowców reniferów i objęto kwarantanną zagrożony obszar Jamalsko-Nienieckiego Okręgu Autonomicznego. Wąglik zabił tam ponad 2,3 tys. reniferów.

Miejscowe władze twierdzą, że przyczyną wybuchu epidemii wąglika stało się niezwykle ciepłe dla Północy lato. Przez miesiąc na półwyspie Jamał trwały nadzwyczajne upały do 35 stopni C.

Poprzednią epidemię wąglika w tym regionie odnotowano w 1941 roku.

Wąglik to ostra choroba zakaźna zwierząt i ludzi; jako choroba odzwierzęca występuje niekiedy u ludzi zawodowo stykających się z mięsem, skórami, wełną i sierścią zakażonych zwierząt. Choroba wywołana przez laseczkę wąglika jest leczona antybiotykami.

(mal)