Izba Reprezentantów Kongresu USA przyjęła we wtorek ustawę o sprawiedliwości dla ofiar, którym nie zadośćuczyniono (Justice for Uncompensated Survivors Today - JUST), dotyczącą restytucji mienia ofiar Holokaustu.

REKLAMA

Projekt ustawy JUST (co po angielsku znaczy "sprawiedliwie") został zgłoszony w Izbie Reprezentantów w lutym ubiegłego roku przez Josepha Crowleya, Demokratę ze stanu Nowy Jork. W grudniu ustawę o identycznym brzmieniu przyjął Senat. Zobowiązuje ona Departament Stanu do przedstawienia w dorocznym raporcie o przestrzeganiu praw człowieka w poszczególnych państwach albo w dorocznym raporcie o wolności religijnej na świecie sprawozdania o realizacji ustaleń zawartych w Deklaracji Terezińskiej.

Deklaracja ta, przyjęta w 2009 roku na zakończenie Praskiej Konferencji ds. Mienia Ery Holokaustu, jest niezobowiązującą listą podstawowych zasad mających przyspieszyć, ułatwić i uczynić transparentnymi procedury restytucji dzieł sztuki oraz prywatnego i komunalnego mienia przejętego siłą lub oddanego pod presją w czasie Holokaustu.

Deklaracja Terezińska została przyjęta przez przedstawicieli 46 państw świata, w tym w imieniu Polski przez Władysława Bartoszewskiego, ówczesnego sekretarza stanu w kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Ustawa JUST nie przewiduje żadnych sankcji dla państw-sygnatariuszy Deklaracji Terezińskiej, które nie spełniły swych obietnic dotyczących zwrotu mienia ofiar Holokaustu ich prawowitym właścicielom bądź ich spadkobiercom i dlatego ma głównie symboliczny charakter. Ani w Deklaracji Terezińskiej, ani w ustawie JUST Polska nie jest wymieniona z nazwy.

Mimo symbolicznego charakteru ustawa budzi zastrzeżenia prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej Franka Spuli i grupy działaczy polonijnych, którzy zaapelowali, aby członkowie Polonii poprzez naciski na reprezentujących ich kongresmenów starali się doprowadzić do odrzucenia ustawy. Akcja ta nie przyniosła spodziewanych rezultatów.

Największe zastrzeżenia organizatorów akcji budzi użycie w ustawie JUST i w Deklaracji Terezińskiej pojęcia własności bezspadkowej (heirlees property). Wskazuje się, że w ten sposób podmioty żydowskie niemające bezpośredniego związku z ofiarami Zagłady będą mogły przypisywać sobie prawo do ich mienia.

8 lat temu po podpisaniu Deklaracji Terezińskiej Władysław Bartoszewski oświadczył, że "nie może być mowy" o scedowaniu mienia ofiar Holokaustu na kogoś innego niż prawowici spadkobiercy. W przypadku braku legalnych spadkobierców polskie prawo przewiduje przejęcie mienia spadkowego przez skarb państwa.

(nm)