Amerykański Departament Stanu poinformował, że USA zamierzają wprowadzić kolejne sankcje wobec Rosji. Zdaniem Waszyngtonu Moskwa nie przedstawiła odpowiednich zapewnień, że nie użyje broni chemicznej przeciwko swoim obywatelom.

REKLAMA

Departament Stanu poinformował Kongres, że ze strony Rosji nie ma poświadczenia, iż spełniła warunki wymagane przez konwencje o broni chemicznej i biologicznej (CBW) oraz deklarację o eliminacji działań wojennych z 1991 roku. Zamierzamy postępować zgodnie z warunkami konwencji o CBW, która nakazuje wdrażanie dodatkowych sankcji - powiedziała rzeczniczka Departamentu Heather Nauert.

W sierpniu USA nałożyły sankcje na Rosję w związku z wykazaniem, iż Moskwa użyła środka paralityczno-drgawkowego przeciwko byłemu rosyjskiemu agentowi Siergiejowi Skripalowi i jego córce w Wielkiej Brytanii. Wtedy też Waszyngton poinformował, że jeśli Moskwa nie przedstawi zapewnień, iż nie użyje broni chemicznej w przyszłości, i nie zgodzi się na inspekcje ONZ, to w trzy miesiące później wprowadzona zostanie druga transza sankcji.

Według amerykańskiej prasy kolejne restrykcje mogą oznaczać "obniżenie rangi stosunków dyplomatycznych, zawieszenie lotów Aerofłotu do USA oraz obniżenie prawie całego eksportu i importu".

Na początku marca 66-letni Siergiej Skripal - były pułkownik GRU i współpracownik brytyjskiego wywiadu, w przeszłości skazany w Rosji za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii - oraz towarzysząca mu 33-letnia córka Julia trafili do szpitala w stanie krytycznym. Stracili przytomność przed centrum handlowym w brytyjskiej miejscowości Salisbury po kontakcie z nowiczokiem, środkiem paralityczno-drgawkowym. Po kilku tygodniach opuścili szpital i obecnie są pod opieką brytyjskich służb bezpieczeństwa.

O próbę zabicia Skripalów władze brytyjskie oskarżyły Rosję, co doprowadziło do głębokiego kryzysu w relacjach między Londynem i Moskwą. Wielka Brytania wydaliła grupę rosyjskich dyplomatów, a w ślad za nią uczyniło to w geście solidarności ponad 20 państw.

Rosja odrzuca oskarżenia i utrzymuje, że zamach na Skripalów był prowokacją służb brytyjskich.

(az)