Czy amerykańską gospodarkę czekają trudne chwile? W USA rośnie niepokój po tym, jak koncern ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich zrezygnował z zarządzania amerykańskimi portami.

REKLAMA

Oficjalnie arabscy dyplomaci zapewniają, że stosunki między Ameryką a Emiratami pozostają znakomite. Ale nieoficjalnie mówi się, że szejkowie po prostu są wściekli i chcą zemsty. Na pierwszy ogień ma pójść koncern Boeing, który może stracić miliardowy kontrakt. Boi się także branża zbrojeniowa i maklerzy. Państwa Zatoki miały w ciągu 5 lat zainwestować 500 mld dolarów.

Na razie Dubaj i Waszyngton odroczyły zaplanowane na ten tydzień negocjacje na temat wolnego handlu. Komentatorzy ostrzegają, że na państwach arabskich może się nie skończyć. Wg najczarniejszych scenariuszy, ze względu na zły klimat nie wyklucza się, że z inwestycji w następnej kolejności zrezygnowaliby Japończycy, Chińczycy, a nawet Europa. Mogłoby dojść do ekonomicznej katastrofy…