Po serii paczek z urządzeniami wybuchowymi, wysłanych w USA do krytyków prezydenta Donalda Trumpa, w czwartek wcześnie rano podejrzane paczki trafiły do aktora Roberta de Niro, mieszkającego na Manhattanie, i do byłego wiceprezydenta USA Joe Bidena w New Castle w stanie Delaware. Do Bidena wysłane zostały dwie paczki. Według rozmówców AP zawarte w jednej z nich urządzenie wybuchowe jest zbudowane tak jak ładunki wysłane wcześniej do wpływowych Demokratów.

REKLAMA

Według telewizji NBC, powołującej się na policję, w mieszkaniu de Niro nie było nikogo, kiedy paczkę dostarczono. NBC odnotowuje, że w tym samym budynku, w którym mieszka aktor, znajduje się należąca do niego restauracja.

Agencja Associated Press informuje, że policyjni saperzy zabrali paczkę z domu na Manhattanie, i potwierdza, powołując się na swoje źródła, że była adresowana do de Niro.

Kolejna podejrzana przesyka w Nowym Jorku. Tym razem wysana do Roberta De Niro. Identycznie zapakowana jak te z bombami do CNN, Obamw i Clintonw. Policja na miejscu.

p_zuchowski25 padziernika 2018

Pierwsza paczka zawierająca urządzenie wybuchowe została znaleziona w poniedziałek w skrzynce pocztowej domu miliardera George'a Sorosa pod Nowym Jorkiem. Ze względu na swoją aktywność polityczną, wspieranie polityków Partii Demokratycznej oraz działalność jego fundacji Open Society Soros bywa celem ataków środowisk prawicowych.

We wtorek wieczorem przechwycono paczkę skierowaną do domu byłej sekretarz stanu w administracji Obamy i demokratycznej kandydatki na prezydenta w 2016 roku Hillary Clinton w stanie Nowy Jork, a w środę rano - przesyłkę przesłaną do domu Obamy w Waszyngtonie. Oba pakunki przechwycono podczas rutynowych kontroli.

Kolejna podejrzana paczka trafiła do siedziby CNN na Manhattanie. CNN podała, że była ona przeznaczona dla byłego dyrektora CIA Johna Brennana, który tego dnia miał pojawić się w stacji jako analityk. Siedzibę CNN ewakuowano.

Jak podało FBI, paczka adresowana do byłego prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości za rządów Obamy, Erica Holdera, została zwrócona na podany na kopercie adres nadawcy, tj. do biura na Florydzie należącego do demokratycznej kongresmenki Debbie Wasserman Schultz - byłej przewodniczącej Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej, krytycznej wobec obecnego republikańskiego prezydenta USA Donalda Trumpa.

Dwie paczki zostały wysłane do demokratycznej kongresmenki Maxine Waters.

W wydanym komunikacie FBI poinformowało, że paczki zawierały "potencjalnie niszczycielskie urządzenia" w kopertach z folią bąbelkową. Na każdej nadawca (lub nadawcy) umieścił wydrukowaną na komputerze naklejkę z adresem i sześć znaczków pocztowych.

Podejrzane przesyłki zostały wysłane na kilkanaście dni przed wyznaczonymi na 6 listopada wyborami do Kongresu, w okresie szczególnie nasilonych napięć politycznych między obozem Trumpa a wyborcami Demokratów.

Federalne Biuro Śledcze (FBI) wszczęło śledztwo w sprawie aktu terroryzmu.

(ph)