Są ostateczne wyniki autopsji ciała Gene'a Hackmana. Ciało 95-letniego aktora i jego 63-letniej żony Betsy Arakawy zostało znalezione 27 lutego w ich domu w Santa Fe. Media informowały wówczas, że aktor mógł konać przez kilka dni.

REKLAMA

Ciała 95-letniego Gene’a Hackmana i jego 63-letniej żony Betsy Arakawy zostały znalezione 27 lutego w ich domu w Santa Fe.

Lokalne służby przekazały wówczas, że gwiazdor prawdopodobnie konał w samotności przez kilka dni po tym, jak jego żona Betsy Arakawa zmarła w wyniku zakażenia wirusem przenoszonym przez gryzonie.

Zagraniczne media doniosły wówczas, że dwukrotny zdobywca Oscara zmarł najprawdopodobniej 17 lutego - tego dnia po raz ostatni działał jego rozrusznik serca. Hackman zmagał się m.in. z chorobą Alzheimera. Mógł konać w samotności przez kilka dni, nie zdając sobie sprawy z tego, iż jego żona nie żyje.

Jak wykazała wstępna sekcja zwłok, Arakawa zmarła jako pierwsza. Przyczyną zgonu był zespół płucny hantawirusowy - rzadkie schorzenie wywołane przez wirusa przenoszonego przez mocz, odchody lub ślinę gryzoni.

Teraz ujawniono ostateczne wyniki autopsji hollywoodzkiego aktora.
Jak wynika z pozyskanego przez Fox New oficjalnego raportu Biura Śledczego Medycyny Sądowej w Nowym Meksyku, w organizmie gwiazdora wykryto śladowe ilości acetonu, co może świadczyć o długotrwałym niedożywieniu.

Potwierdzono też wcześniejsze ustalenia dotyczące problemów kardiologicznych i neurologicznych Hackmana - zmagał się on z zastoinową chorobą serca, zaawansowaną miażdżycą naczyń krwionośnych, przewlekłym nadciśnieniem, a także chorobą Alzheimera. Medycy odnotowali "trwałe zmiany neurodegeneracyjne" świadczące o zaawansowanym stopniu rozwoju schorzenia. Wykluczono natomiast zatrucie tlenkiem węgla i zakażenie hantawirusem.

Hackman miał na koncie szereg niezapomnianych kreacji, które trwale zapisały się w historii kinematografii. Wystąpił on m.in. w kultowym westernie "Bez przebaczenia", oscarowym kryminale "Francuski łącznik" i klasycznym thrillerze "Missisipi w ogniu".