Ukraińscy opozycjoniści skrzykują się na jutrzejszy protest przed siedzibą Centralnej Komisji Wyborczej w Kijowie. Uważają, że wyniki ostatnich wyborów parlamentarnych są fałszowane.

REKLAMA

Cetralna Komisja Wyborcza Ukrainy podała, że w dwóch okręgach jednomandatowych, gdzie - według opozycji - zwyciężyli jej przedstawiciele, wybory wygrali kandydaci popierani przez władze. Stało się tak w Obuchowie pod Kijowem oraz w Winnicy. Podobne spory trwają w Kaniowie i Perwomajsku.

Przeciwnicy władz twierdzą, że tam, gdzie nie ogłoszono dotychczas wyników głosowania, trwa fałszowanie wyborów na korzyść kandydatur rządzącej Partii Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza. Protest przed CKW zwoływany jest na poniedziałek.

Trzeba już powiedzieć "dość"! Musimy działać odpowiedzialnie i zdecydowanie! W takich warunkach nie można iść do Rady (Najwyższej, czyli parlamentu) - napisał były minister obrony Hrycenko w odezwie, opublikowanej w gazecie internetowej "Ukrainska Prawda".

Polityk przekazał, że ideę odmowy przyjęcia mandatów powinien poprzeć zjazd Zjednoczonej Opozycji, która uczestniczyła w wyborach w zeszłą niedzielę pod sztandarami partii Batkiwszczyna znajdującej się za kratkami byłej premier Julii Tymoszenko.

Hrycenko poinformował, że główni politycy opozycyjni, Arsenij Jaceniuk i Ołeksandr Turczynow poparli jego pomysł i prowadzą rozmowy na temat odrzucenia mandatów z przywódcami innych ugrupowań, Udarem (Ciosem) boksera Witalija Kliczki oraz nacjonalistyczną Swobodą.

Trwa liczenie głosów


Do niedzieli, która jest siódmym dniem po wyborach, CKW Ukrainy zdołała podliczyć 99,91 proc. głosów, gdyż nadal nie ma wyników z części okręgów jednomandatowych. Na pierwszym miejscu utrzymuje się Partia Regionów, która zdobyła 30 proc. poparcia. Za nią, z wynikiem 25,52 proc. znajduje się Batkiwszczyna. Na kolejnych miejscach są: Udar (13,95 proc.), komuniści (13,18 proc.) i partia Swoboda (10,44 proc.).