Nie będzie gotowa na czas większość przejść granicznych, budowanych bądź remontowanych przez Ukrainę z myślą o Euro 2012. Tak wynika z informacji ukraińskiej Izby Rachunkowej, będącej odpowiednikiem polskiej Najwyższej Izby Kontroli.

REKLAMA

Od 2008 roku ukraińskie instytucje odpowiedzialne za modernizację lub budowę przejść granicznych wykorzystały zaledwie 18,3 proc. przeznaczonych na ten cel środków - podała Izba Rachunkowa. Na razie do użytku oddano tylko cztery spośród 23 obiektów objętych programem przygotowań do Euro 2012. Natomiast na 11 nie rozpoczęły się dotychczas żadne prace, a w przypadku kolejnych czterech nie opracowano projektów i kosztorysów.

Izba Rachunkowa wytknęła władzom, że lista zadań, związanych z przygotowaniem przejść granicznych do Euro 2012 była zmieniana siedmiokrotnie, co i tak nie pozwoliło rządowi na uniknięcie wpadek. Jako jeden z przykładów wskazano wyposażenie dwóch przejść, położonych w oddalonych od głównych tras miejscowościach. Prawdopodobieństwo, że będą z nich korzystać zagraniczni kibice jest znikome.

Obecnie na 540-kilometrowym odcinku granicy polsko-ukraińskiej funkcjonuje sześć przejść samochodowych, odległych od siebie o 70-90 kilometrów. Eksperci uważają, że liczbę punktów należałoby podwoić, a odległość między nimi zmniejszyć do około 20 kilometrów.