Unia Europejska o kolejny rok przedłuży sankcje wobec przedstawicieli władz Białorusi - nadal nie będą mieć wjazdu do państw Unii. Decyzja w tej sprawie już zapadła. W najbliższy poniedziałek zatwierdzić ją mają unijni ministrowie spraw zagranicznych.

REKLAMA

Wprowadzone rok temu sankcje były odpowiedzią Unii na białoruskie wybory prezydenckie, które zdaniem UE nie były ani wolne, ani demokratyczne. Sankcje objęły osoby, które odpowiedzialne były za przebieg wyborów oraz represje wobec przedstawicieli białoruskiej opozycji.

Na „czarnej liście” początkowo znalazło się 37 osób, w tym prezydent Alaksander Łukaszenka i jego najbliżsi współpracownicy. W październiku do listy dodano cztery osoby, wczoraj - kolejne dwie.

Wczoraj rosyjski "Kommersant" napisał, że Zachód "powrócił do prześladowania Aleksandra Łukaszenki".